To nasz malutki. Milion znaków na niebie i ziemi pokazało nam, że to ON.
Nasz synek.
Mój mąż oszalał na Jego punkcie. Jest taki dumny. Nie dziwię się - Mały to cały ON! :) Wszyscy to mówią :)
Byliśmy z Nim dziś 5h. Jutro jedziemy na cały dzień, pojutrze też. Ponoć za tydzień będziemy mieć Go w domku...
Dziś nie jestem w stanie napisać więcej, wybaczcie.
A to jedno z naszych pierwszych wspólnych zdjęć...Nieostre, ale kto zwracałby dziś na to uwagę?
Nasz synek.
Mój mąż oszalał na Jego punkcie. Jest taki dumny. Nie dziwię się - Mały to cały ON! :) Wszyscy to mówią :)
Byliśmy z Nim dziś 5h. Jutro jedziemy na cały dzień, pojutrze też. Ponoć za tydzień będziemy mieć Go w domku...
Dziś nie jestem w stanie napisać więcej, wybaczcie.
A to jedno z naszych pierwszych wspólnych zdjęć...Nieostre, ale kto zwracałby dziś na to uwagę?
O rety, Ala az sie wzruszylam, gesia skorka mnie sciela cale cialo!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowna wiadomosc:)
Cuda sie zdarzaja a marzenia spelniaja !!!!!!
Gratuluje!!!!!
Dziękuję, my wciąż nie możemy w to uwierzyć...a jutro na 90% będziemy mieli małego w domu!!! <3
UsuńKochana gratuluje Wam !!!
OdpowiedzUsuńJak ma na imie Wasz Synek ?
Mowisz, że cały Tata ?
Wracajcie szybko do domu !
Tak, cały tata. Jakby naprawdę Go spłodził, hehe. Może mąż miewał skoki w bok, o których nic nie wiem...hmmm ... ;)
UsuńSynek to Leon :)
UsuńLeon! Uwielbiam to imię :) Martyna
UsuńGratuluje... ;))) CUD.... Aga z sopelkowa
OdpowiedzUsuńTak :) CUD. Nasz prywatny CUD :)
UsuńOgromniaste gratulacje :) Wasz mały CUD :) Cieszę się bardzo razem z Wami :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękujemy :*:*:*:*
UsuńGRATULACJE!!!! suuuuper wieści :) ale faktycznie - znaków na niebie i ziemi nie brakowało - drzewo dokończone, zastępstwo znalezione, sny.... też mam gęsią skórkę i banana na twarzy :)))))
OdpowiedzUsuń...bo to przeznaczenie :) teraz to dla mnie zupełnie oczywiste :)
UsuńNo i super! Tak jak już pisałam po Wielkim Piątku przychodzi zawsze Wielka Niedziela. Pozdrów Go od nas.Pan Jezus potrafi działać cuda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Sylwia
Jejka ja sobie teraz uświadomiłam, że czeka Was teraz dużo pracy. Musicie przygotować dom dla Waszego dziecka. Kupić łóżeczko, wózek, ubranka. No sama przyjemność
UsuńA i jeszcze najlepsze życzenia Alu z okazji jutrzejszych Twoich urodzin. O takim prezencie to chyba nigdy nie marzyłaś.
UsuńPrzepraszam imienin.
UsuńDziękuje za życzenia. Pracy naprawdę jest mnóstwo. Nie ogarniam wszystkiego. Prawie nie śpię. Chodzę już jak ZOMBIE :D Hahaha :) Piorę, gotuję, sprzątam, kupuję i tak w kółko :)
UsuńPozdrawiam!!!
gratuluję, aż mi łezki się w oczach zaszkliły, cieszę się razem z Wami Iga.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękujemy :*:*:*:*
UsuńSiedzę uryczana z radpści- zasłużyliście na Takiego Synka. Będę czekać na więcej, a teraz skupcie się na Nim i Waszej Rodzinie. Och, jak pięknie!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękujemy :*:*:*:* Na razie nie mam na nic czasu. Teraz wyskubałam z dnia 15 minut,żeby odpisać Wam na komentarze. Już może niedługo trochę się u nas uspokoi...albo odwrotnie. heheh :)
UsuńZ wielką niecierpliwością czekałam na te słowa. Kochani cieszę się razem z Wami. Gratuluję. Nareszcie. Cieszcie się pierwszymi wspólnymi chwilami. I niesamowite, że to tak wszystko szybko, że mogliście być już razem, i jutro, i pojutrze. Och... A za tydzień w domku. Cudnie.
OdpowiedzUsuńCzekałam na zdjęcia Waszego Maleństwa i wreszcie się doczekałam :) Wiedziałam, że będą piękne i żadnych nieostrości nie wiedzę :)
Pozdrawiam
:) Serdecznie dziękujemy :*:*:*:* Teraz czekamy na Wasz wpis.
UsuńGratuluję :). Mówiłam, że wtorkowe wiadomości muszą być dobre :))))))
OdpowiedzUsuńDziękujemy :):*
UsuńAż się popłakałam ze wzruszenia, mam nadzieję że kiedyś i ja tak napiszę..Gratuluję!!! Martyna
OdpowiedzUsuńKiedyś ktoś napisał mi na blogu - jeśli bardzo pragniesz dziecka, nie poddajesz się i walczysz na różne sposoby - to w końcu się doczekasz.
UsuńKurczę, to faktycznie działa :) Mój synek spowodował, że w moim sercu czuję żar. Dosłownie. Miłości.
Ogromne gratulacje dla szczesliwych rodzicow! Piekne i bardzo wzruszajace zdjecie. Cudownie, ze juz za tydzien bedziecie razem z synkiem w domku. Piekne chwile przed Wami. Pozdrawiam serdecznie. Malgosia
OdpowiedzUsuńMy też pozdrawiamy!!!! I dziękujemy :)
UsuńGRATULUJĘ z całęgo serca:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Pozdrawiam Paulina
OdpowiedzUsuńDziękujemy i też pozdrawiamy!
UsuńCudownie!cieszę się z wami!
OdpowiedzUsuńDziękujemy!!! :)
UsuńZglasza sie cicha czytelniczka... Dzisiaj zaplakana (z radosc z Waszego szczescia oczywiscie). Serdeczne gratulacje! Mialam skomentowac pod poprzednim postem, ale nie chcialam niczego zapeszyc i pomyslalam, ze poczekam do dzis. Bardzo, bardzo sie ciesze, ze odnalezliscie swojego synka!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluje!
Kochana Agato!!! Dziękujemy :) Za to, że czytasz, że kibicowałaś i że cieszysz się naszym szczęściem. Pozdrawiamy!
UsuńWreszcie Wasze cierpienie zostało wynagrodzone!Ogromnie się cieszę razem z Wami.Ściskam całą Waszą trójkę :*basiek
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :) Życzę Tobie równie wielkiego szczęścia :)
UsuńTak bardzo sie cieszę!!! No, nie umiem nawet powiedziec jak bardzo!!! Bardzo bardzo
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, bardzo,bardzo :)
UsuńGratuluję z całego serca! Dawno, dawno temu trafiłam tutaj z naszego bociana, nigdy nie miałam śmiałości zostawić śladu ale teraz się ciesze aż łzy wzruszenia zalewają mi oczy. Będziecie z mężem cudownymi rodzicami dla swojego dzieciaczki, macie w sobie tyle ciepła i miłości która bije z twojego bloga. Życzę teraz cudownych chwil z synkiem i szybkiego zabrania szczęścia do domku. Kasia z naszego bociana
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasieńko i więcej śmiałości. Każdy komentarz jest dla mnie cenny! :) Pozdrawiam!
UsuńJupppiiiii!!!! Tak sie ciesze! Ahhh, wyczekany, wymodlony, wysniony.. WASZ!! Czekamy cierpliwie na wiecej i wiecej wpisow - teraz juz bedzie wesoło :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo, jak Bąbel będzie z nami pojawią się nowe wpisy. Na razie żyjemy od wyjazdu do małego do przyjazdu do domu w godzinach nocnych. Śpię po 4h dziennie. Nie ogarniam.
UsuńPozdrawiam!!!
Choc zagladam codziennie po kilka razy to czekamy cierpliwie:) bo wiem ze to ze nie ma wpisow znaczy tylko tyle ze jestescie cudownie zapracowani! My jutro mamy ostatnie spotkanie w OA i czekamy na taki CUD jak Wasz. Powiem Ci ze juz dawno nie cieszylam sie tak bardzo z dzieciatka jak u Ciebie! A przeciez niby nawet Cie nie znam -choc czuje jakby byla mi bardzo bliska! Sciskam mooooocno! Gosia
UsuńWspaniała wiadomość!!! I mi się zaszkliły oczy.. A ja wiedziałam! Po prostu wiedziałam, że to Wasz Synek! Gratuluję Rodzicom Dzieciaczka i oczywiście Dzieciątku Rodziców! :) Ściskam :)
OdpowiedzUsuńHehe, serdecznie dziękujemy. Mam nadzieję, że sprawdzimy się w tej nowej roli. Bo na razie obawiam się, że nasze dziecko będzie najbardziej rozpieszczonym dzieckiem świata.
UsuńCzytam, a po policzkach płyną mi łzy wzruszenia wielgachne jak grochy. Cieszę się niesamowicie Waszym szczęściem ! :) I naprawdę świetnie, że tak szybko będziecie mieli Synka w domu, bez całej tej instytucjonalnej otoczki :) Czułam, że tym razem to naprawdę będzie Wasze Dziecko :) Gratulacje !!! :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy i życzę Tobie kochana jak najszybszego telefonu! I powiem Ci, że spokojnie - u nas żadnych takich historii jak u Was nie było. Wszystko spokojnie jak na razie, więc naprawdę jestem pewna, że Wasza decyzja o zrezygnowaniu z tamtej propozycji była słuszna.Pozdrawiam!
UsuńTeraz nic innego nie pozostaje, jak tylko myśleć o tym właśnie w ten sposób - że decyzja była słuszna. Stało się - i wiem, że użalaniem się nad sobą już niczego nie zmienimy. Naprawdę jestem bardzo happy, że u Was wszystko odbywa się zgodnie z planem - i Waszym, i tym Boskim - że możecie bez przeszkód uczestniczyć w CUDZIE narodzin Waszego Synka :) Ściskam mocno :*
UsuńCiary i grochy na policzkach ! :-*
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratulacje dla Was !
Dziękujemy Joanno :)
Usuńnawet nie wiesz jak sie ciesze,...mam ciary na calym ciele!!! na prawde szczerze z calego serca ciesze sie!! młody bedzie miał cudownych rodzicow!!!
OdpowiedzUsuńzajrzyj do ostatniego mojego postu, nie musisz czytac całosci...zjedz na sam koniec :-) tam coś dla was :-)
UsuńDziękuję :) Kołysankę sprawdzę. I mam nadzieję, że jako rodzice - podołamy :) Całusy!!
UsuńCiary :)))) CZAD!!! Super wiadomość. Piękne zdjęcie :*
OdpowiedzUsuńDziękujęęęęę :DDDD Powiem to, w co bardzo długo nie wierzyłam - warto było czekać, warto było znaleźć inny sens niepłodności, warto było cierpieć - dla NIEGO.
UsuńNajwspanialsza wiadomość...chyba wszyscy dzisiaj czytając bloga maja łzy wzruszenia w oczach. Cieszcie się wspólnymi chwilami:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu. To najpiękniejsze chwile mojego życia. Czuję, że mam już wszystko!
UsuńGratulacje. Aż się popłakałam z radości widząc zdjęcie :) Cieszę się Waszym Szczęściem :)))Super wieści
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKochani tak bardzo się cieszę i bardzo bardzo gratuluję!!!!!!!!!! Jesteś mądrą ciepłą cudowną osobą będziesz wspaniałą matką, będziecie wspaniałą rodziną. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze i żeby ten czas do momentu, w którym zabierzecie Małego do Jego domu i tego cudnego pokoiku minął szybko. Boże...niesamowite tak bardzo się cieszę :) Pozdrawiam Ela (stała czytelniczka choć mało ujawniająca się w komentarzach to jednak ciągle podziwiająca Twoją mądrość i siłę ducha).
OdpowiedzUsuńOjej, tyle pięknych słów - dziękuję. Mam nadzieję, naprawdę, że teraz uda mi się sprostać obowiązkom mamy, że będę mądrą mamą, a nie nadopiekuńczą i że synkowi spodoba się pokoik :)
UsuńCałuję i pozdrawiam!!!
Yeee! Ale się niesamowicie cieszę:) Teraz będę czekać cierpliwie na odwiedziny Waszej trójki. Jejku, jeszcze kilka-kilkanaście dni temu, to było takie wszystko w sferze marzeń, niecierpliwości, planów, niedowierzania i czekania, czekania, czekania... A dziś.?. :) Buźki, kochana
OdpowiedzUsuńbfk
Bachaaaaa, Ty wiesz...Boże, nareszcie, nareszcie jest!
UsuńTak, tak, tak !!!!!!!!!!!!! Gratuluję, Gratuluje bardzo, gratuluję jak najbardziej się da :)))))))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :D :D :D Hurraaaa!!!!!!!!!!
UsuńCieszę sie jak szalona! Gratuluje Mamusiu i Tatusiu:) Trzymam kciuki,takie wiadomości sprawiają,że nie tylko Wasz dzień jest lepszy ale osób które trzymały za Was kciuki też! powodzenia Ewelina
OdpowiedzUsuńSuper dziękuję :) tylko wspaniali ludzie umieją cieszyć się szczęściem innych :) Dziękuję :)
UsuńBoże, jak cudownie!!!!! Alla, tak ogromnie się cieszę, tak bardzo :)))) Wiedziałam, że będziesz szczęśliwa, że dostaniesz wymarzone dziecko!!! Cieszę się ogromnie z Wami, dziękuję Bogu, że Wasz Synek został odnaleziony!!! Pozdrawiam Cię serdecznie i bardzo radośnie :* Anna
OdpowiedzUsuńAnno, dziękuję, niewątpliwie Twoja modlitwa miała w tym swój udział!!! Jestem wdzięczna do końca życia i o jeden dzień dłużej!
UsuńGratulacje!! Tak bardzo się cieszę!! Ślę buziaki i sciskam serdecznie!! Jeeeeee jeeee jeeee :-) Nareszcie wszystko zaczyna się układać! :-*
OdpowiedzUsuń:))))))))))) Nareszcie. Pozdrawiam mamę okruszka :)
UsuńCudowne maleńkie rączki jeszcze raz gratuluje ciesze się Waszym szczęściem-pozdrawiam szczęśliwą rodzinkę-Ania
OdpowiedzUsuńDziękujęęę :*:*:*:*
UsuńDopiero dzisiaj przeczytałam szcześliwą wiadomość:) łza i się w oku zakręciła ....cieszę się waszym szczęściem ,ściskam...
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękujemy. Też ściskamy i całujemy :)
UsuńTak się cieszę. Jeszcze raz serdeczne gratulacje. Życzę żebyście jak najszybciej byli razem . Całuski dla synka. Pozdrawiam ewa
OdpowiedzUsuńDziękujemy, synek ucałowany :)
UsuńCudowna wiadomość ! Jeszcze raz GRATULUJĘ :]
OdpowiedzUsuńSerdecznie ściskam całą Trójkę :) :*
Ania.
Dziękujemy, ściskamy i pozdrawiamy!
UsuńNie sposób się nie wzruszyć. Gratulacje Kochana!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Całusy!
Usuńiii łzy same płyną:):):) Doczekaliście się !!! Teraz to już tylko szczęście i radość, zdjęcie piękne:):):) Gratulacje dla szczęśliwych Rodziców:) Warto było czekać???:):):) Taki Skarb!!!! AK
OdpowiedzUsuńWARTO!!!!!!!!!!!!! Wszystko mija po pierwszym spojrzeniu w oczy, cały ból, żal i cierpienie. Zostaje ... szczęście, radość i miłość...
UsuńTak sobie do Ciebie zaglądam a tu taaaakie wieści - najlepsze z najlepszych. Gratuluję syneczka!!!! Do lepszego domku i do cudowniejszych rodziców nie mógł trafić. Teraz zawirował Wam świat tysiącem barw. Gromkie STO LAT od Kamilka dla synusia i dla Was.
OdpowiedzUsuńWakacje już wspólne i Wasza rocznica ślubu też. Pisz Kochana więcej o malutkim bo blogowe ciotki z ciekawości już nie mogą wytrzymać :)
dokładnie - blogowe ciotki nie moga wytrzymać:) Ale najwazniejsi jesteście teraz WY - cieszcie się sobą:) Gratulacje:)))))))))))))))))))))
UsuńNiedługo napiszę, na razie naprawdę u nas jest masakra. Byliśmy tylko jeden dzień w domu, teraz jesteśmy kilkaset kilometrów od niego, żeby móc małego odwiedzać. Może dziś albo jutro będzie piecza! Wtedy, być może, znajdę czas, żeby to wszystko opisać. O ile Mały mi da :) Całuję i pozdrawiam, i dziękuję!
UsuńZaglądam do Ciebie codziennie, czy coś przeoczyłam?!!! GRATULACJE!!! To wspaniała wiadomość ;) ściskam ! Rozumiem że nasze spotkanie będzie teraz w większym gronie?? ;)
OdpowiedzUsuńTak, będzie w większym gronie. CUDOWNIE :D
UsuńGratulacje :) badźcie szczęśliwą Rodziną
OdpowiedzUsuńAlu to wspaniała wiadomość. Tyle szczęścia ... serdecznie gratuluję.
OdpowiedzUsuńJus.
Dziękuję i pozdrawiam, i ściskam!
UsuńWitaj! czytam Twój blog od dawna, nigdy nic nie pisałam ale dzisiaj jetem tak wzruszona (mało powiedziane ryczę tak, że ledwo widzę monitor) gratuluję !!! całym sercem jestem z wami !!!! CUDZIE TRWAJ !!!! Karolina
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolino!!!! Nasz prywatny CUD świata:) Jest wspaniały.
UsuńTyle czekania a ileż radości:) To cudowna wiadomość, ogromne wzruszenie, gratuluję Wam :) Wiem, że pewnie nie będziesz miała już tyle czasu, ale pisz, nie zaniedbuj nas to daje nam siłę i nadzieję, że i nasze CUDA się wydarzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda
Będę pisać, jak tylko wszystko wróci do normy. Jak wrócimy we trójkę do domu. Na pewno się odezwę. CUDA...one naprawdę się zdarzają. Trudno w to uwierzyć czasem, ale naprawdę tak jest!!
UsuńGratuluję tak bardzo się cieszę :))) Agnieszka D.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!!
UsuńWiedziałam że teraz to na pewno gratulacje :)))) bardzo się cieszę i rocznica ślubu już nie we dwoje lecz troje super :)
OdpowiedzUsuńtak!! spełnia się mój najpiękniejszy sen :) pozdrawiam!
UsuńGratulacje super:)))
OdpowiedzUsuń:) Dziękujemy!!!
UsuńLove:) oczekiwanie zakończone:)
OdpowiedzUsuńŻar w sercu przeogromny. Wszystkie uczucia najpiękniejsze zamknięte w jednej, małej, wytęsknionej osóbce. W moim synku.
Usuńłezka mi się w oku zakręciła ...
OdpowiedzUsuńMama Roberta :)
:) oczywiście ze szczęścia ...;)
UsuńAlu, choć często do Ciebie zaglądam, to pierwszy raz odważyłam się skomentować. Przyjmijcie ogromne gratulacje, będziecie cudownymi rodzicami. Podziwiam Twoją szczerość, wdzięk, zdolności manualne:) Strasznie się cieszę! Pozdrawiam Emila
OdpowiedzUsuńDziękuję Emilko!!!! To naprawdę najlepszy post, by pod nim skomentować pierwszy raz :D Pozdrawiam!
UsuńGratuluje z całego serducha :)) Bardzo się cieszę z Wasze szczęścia :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA jak u Was?
Droga Alu! Długo nie pisałam, choć zaglądałam codziennie...od mojego ostatniego wpisu u nas też zadziało się mnóstwo dobrego - pod sercem noszę malutką Dziewczynkę. W końcu się udało!!! Dlatego przeogromnie się ciesze, że u Was też pojawiło się tak bardzo wyczekiwane Dziecko - Wasz Syn. I specjalnie nic nie pisałam tylko czekałam aż i u Was nastanie ten dzień by swoją radość łączyć z Twoją. Jestem bardzo wzruszona i aż Ci zazdroszczę, że możesz już tego swojego Szkrabika przytulić do serca. Jestem pewna, że Malutek będzie bardzo szczęśliwym Dzieciątkiem. Pozdrawiam Cię, Waszą Trójeczkę bardzo serdecznie i czekam na kolejne wieści. Buziaki - Mart(k)a.
OdpowiedzUsuńFantastycznie, najserdeczniejsze gratulacje :)))))))) Cuda zdarzają się codziennie :)
UsuńPozdrawiam i całuję.
AAAAAAAAALEEEE FAJNIE!!!! Cudowności! No pacz! I masz synka jeszcze przede mną! Teraz będziesz mnie uczyć "instrukcji kochanej obsługi dzidziusia". Będzie 5 miesięcy starszy od mojego. YAY! Bardzo się cieszę i bardzo gratuluję. Radość ogromna, że coraz więcej par ma swój happy end w długim czekaniu. To daje nadzieję innym. Całusy i przytulasy.
OdpowiedzUsuńTak, my mamy nasz happy end i już wiem, że mam wszystko :)
Usuń:))))))))))))))))))))) Alleluja!!!!!!
UsuńJestem strasznie podekscytowana!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Waszym szczęściem! Cudowne wiadomości! Ściskam!
:)))) Jest cudownie :)
UsuńJestem maksymalnie wzruszona Kochanie...słów mi brakuje i nie mogę się doczekać kiedy wyściskam Maluszka i Was :***
OdpowiedzUsuńI obie będziemy już wkrótce mamusiami :) Dziękuję Ewuś :*
UsuńAaaaaaaa! Tyle mnie ominęło! Ala! Ogromne, ogromne gratulacje, jak stąd do Nowego Jorku! Rośnijcie zdrowo TRÓJKO szczęściarzy:-) A Twojej radości nawet nie potrafię sobie wyobrazić, chyba, aż huknęło;-) Trzymaj się, Mamusiu:-))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Szczęście przeogromne. Chyba je czuć w tym Nowym Jorku też :)
UsuńCałuję i pozdrawiam!
Chwilę mnie nie było, a tu takie wieści! Super, ogromne gratulacje i uściski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ściskam, pozdrawiam!
UsuńCudownie ;))
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje ;))
Dziękujemy!!
UsuńTo pierwszy dzień Taty Twojego męża :-) Lepiej być nie mogło!
OdpowiedzUsuńTak, pomyślałam o tym, choć w ferworze załatwiania miliona spraw mąż chyba nie zaskoczył. Szczęściarz z niego. Kurczę.
UsuńAle fajnie!!! :D
Super. Serdecznie gratuluję. Najpiękniejszy prezent jaki można sobie wymarzyć. Czekam na kolejne wieści. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy!!!!!!!!!!!!!!! Wieści już wkrótce :)
UsuńWitajcie!!! Zycze Wam powodzenia.
OdpowiedzUsuńNam udalo sie wygrac z nieplodnoscia, ale gdyby jednak sie nie udalo, bylibysmy szczesliwymi rodzicami adopcyjnymi który uważamy za dar. Ciesze sie waszym szczesciem!!!!
Dziękujemy i pozdrawiamy :)
UsuńAlu co u Was? Synek zdrowy? Tak sie ciesze z Waszego szczescia!
OdpowiedzUsuńNa razie zdrów jak ryba :) Niedługo się odezwę :D
UsuńCudowne, a zdjęcie wyciska łezki, miłość rodzicielska to jest to!
OdpowiedzUsuńTak :) To jest to!!! Tak żar w sercu!!!!
UsuńPrzypadkiem trafiłam na Wasz blog i zostaję. Tak bardzo brakuje mi w moim świecie spojrzenia rodziców adopcyjnych. Kiedyś myślałam, że będę jednym z nich. Los zdecydował inaczej, okazało się, że czasem trafia się szóstkę w totka mimo kiepskich wyników badań. Jednak nadal jestem otwarta na adopcję, szkoda że chwilowo finansowo nie dałabym rady. To znaczy nie zakwalifikowano by nas na rodziców adopcyjnych. Ale nic. Cieszę się Waszym szczęściem!
OdpowiedzUsuńWitam :) I serdecznie dziękuję i pozdrawiam!
UsuńAz sie popłakałam. Właśnie siedze z moją 10-ciodniowa córeczką i czytam. Czeka Was wiele pięknych chwil!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, gratuluję, dziękuję :)
UsuńTotalnie się spłakałam. To cudowna wiadomość :)
OdpowiedzUsuńNie rycz! Całuję :)
UsuńCudnie to czytać, a zdjęcie jest takie wymowne... i te Twoje radosne komentarze Alu:) tak się cieszę, że wreszcie wszystko jest na swoim miejscu, odnalazł się brakujący "puzelek układanki", gratulacje:)))
OdpowiedzUsuńOczywiście również czekam na dalsze wieści:)
tak, odnalazł się... mój maleńki elemencik ,a jakże ważny, bo bez niego cała ta życiowa maszyneria nie działała. Jestem szczęśliwa, wzruszona i przepełniona miłością do tego naszego wymodlonego Aniołka. Jest CUDEM. I nie chcę innego.
UsuńDOCZEKALIŚMY SIĘ - Mamuśka się do nas odezwała:):):) Pamiętaj, Alu, że my ciągle jesteśmy głodne wrażeń:):) Nawet Mój M się codziennie pyta, czy coś napisałaś - nawet faceta da się wciągnąć;);) hi hi Zabierajcie Leonka do domu:) Ucałuj Małego od wszystkich blogowydch ciotek i jednego wujka (Mój M). AK
OdpowiedzUsuńnie jednego faceta - mój M. też:) a myślę, że i panów jest tu więcej:))))
UsuńHehe, ja pamiętam naprawdę. Jutro na 98% będziemy w domu, więc w piątek spodziewajcie się elaboratu...no chyba, że mały będzie miał stracha i nie będzie mógł spać, wtedy...musicie wybaczyć! Całuję!!!
UsuńAlu, dopisuję się do wcześniejszych radosnych życzeń i gratulacji, z Twoich szybkich odpowiedzi czuć to szaleństwo, które Was ogarnęło, tę niesamowitą radość i spełnienie. I tę pewność, że to Wasz synek ukochany, wyczekany, podobny do Taty (no bo jak inaczej?;-)))). Bardzo bardzo Wam się to szczęście należy, ech cokolwiek bym napisała nie wyjdzie tak, jak myslę, a ja po prostu niesamowicie się cieszę, że Ty, choć nieznajoma, a dzięki temu blogowi tak bliska wielu z nas, po prostu jesteś szczęśliwa. JESTEŚ MAMĄ a Twój Mąż JEST TATĄ.
OdpowiedzUsuńula
Leon bardzo mi się podoba. Mały zawodowiec:)
Mały zawodowiec. Ma niepodważalny talent i wprawę w rozkochiwaniu w sobie. Ślicznota moja.
UsuńDziękuję za ciepłe słowa i emocje. Pozdrawiam i całuję!
My niestety czekamy i czekamy ale cieszę się jak nie wiem z waszego maluszka :))I już nie mogę się doczekać wpisu :)))
OdpowiedzUsuńKurczę, strasznie długo czekacie... Współczuję okropnie. Trzymam kciuki za szybki telefon. Dlaczego tak dlugo? Jakieś bardzo wąskie kryteria podaliście, czy taka norma w Waszym ośrodku?
UsuńKochana Alu, bardzo się ciesze waszym szczęściem i życzę Wam wszystkiego co najlepsze.... jednocześnie licze (-my) (wszyscy fani Twojego bloga), że choć czasami w wirze miłości i obowiązków uchylisz rąbka tajemnicy i będziesz z nami dalej. Tak jak pisałam we wcześniejszym komentarzu o planach wizyty w OA- to już pierwszą mamy za sobą:) kolejne co miesiąc jedna z psycholog lub pedagog- to aż 8 mcy, a potem dopiero szkolenie, więc trochę to potrwa:( Jednak warto czekać na takie szczeście
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Julka
tak sobie poczytuję Twojego bloga i ten ostatni wpis przypomniał mi nasze pierwsze spotkania ze Stasiem ... były cudowne - mam wrażenie że to było 100 lat temu a to tylko 1,5 roku minęło :)
OdpowiedzUsuńTeraz czekamy na kolejne takie uczucie ;)
Życzę udanych zakupów ;)
Nasze przypadły przed Świętami Bożego Narodzenia wiec w sklepach był Sajgon - kupowaliśmy do ciemnej nocy po wizytach u małego a i tak większość asortymentu kupiłam przez internet :)
Dużo cierpliwości Wam życzę w najbliższym czasie (a uwierzcie - wiem co mówię ;) - rewolucja w życiu ale obyśmy tylko takie mieli)
K.
Niech ta rewolucja sprawi, że będziecie w pełni szczęśliwi i już nigdy, czytając Twojego bloga nie będę płakać.Mama
UsuńAlu czytam Twój blog od dawna, do tej pory nie komentowałam, ale dzisiaj nie rady milczeć. Tak bardzo się cieszę Waszym szczęściem, gratuluję serdecznie! Z niecierpliwością czekam na relację z ostatnich dni i mocno trzymam kciuki za szybkie załatwienie wszystkich formalności, bo synek już jest przecież Wasz :) Aśka
OdpowiedzUsuńSprawdzam dosłownie 20 razy dziennie w oczekiwaniu na kolejna notkę... :)
OdpowiedzUsuńhaha, ja robię to samo ;)
UsuńI ja!! :)
UsuńI ja też!!!
Usuńchyba wszystkie tak mamy :)
UsuńMyślałam, że tylko ja tak robię :-)
UsuńJa też wciąż tu zaglądam. I zaczęłam przeglądać bloga wstecz, doszłam do lutego, a tam, przy dacie 20.02.1014r. napisałaś: "Co wieczór, leżąc już ułożona do snu, patrzę przez dachowe okno na gwiazdy i pytam - Boga... - czy już jest? Czy już żyje? Czy oddycha? Czy mu ciepło?" :)) Już znasz odpowiedź na te pytania, no przynajmniej na trzy pierwsze :))
OdpowiedzUsuńto ja też coś dodam.
OdpowiedzUsuńW waszą 3 rocznicę ślubu pisałaś:
"Mam nadzieję, że nasza kolejna rocznica będzie już w większym gronie. Bardzo tego pragnę."
Warto mieć nadzieję ... ;)
No i gdzie ten elaborat? Pewnie Synek nie daje Ci nic napisać :) No nic, będę nadal czekała (nie)cierpliwie, bo ciekawość mnie zżera po prostu ;)
OdpowiedzUsuńPewnie Alu jesteś bardzo zajęta, a my jesteśmy takie niecierpliwe :) Ale ciotki takie już są, a malutki ma ich duuużo :)
OdpowiedzUsuńA ja raczej mam wrażenie, że znowu jakiś najwyższy sąd zawalił i powrót do domu się przeciąga.
OdpowiedzUsuńTak czy siak trzymamy kciuki i oczekujemy DOBRYCH wieści.
Wtedy. Autorka by napisała. Szkoda, że dajesz nam tyle czekać. Ja od porodu pisałam codziennie, chociażby "ku pamięci".
Usuń