4:19 PM

"W moim sercu Twój dom..."

Dni mijają, sterydy działają, wraca we mnie energia, która powoli mnie roznosi. Moje ostatnie stany depresyjne były chyba związane z wyniszczającym skutkiem mojej choroby. Kilka osób mnie pytało na co choruję - na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Jest to choroba autoimmunologiczna, moje komórki same siebie atakują, to samo robią z zarodkami - rachu ciachu i się nie zagnieździsz mały chłopaku (ale ze mnie żartowniś, phi ;) ).
Zaczynam zbierać różne pomysły na przyszłe miesiące, zamierzam parę rzeczy uszyć, a w nagrodę z pobyt w szpitalu (hehe) zakupię sobie sztuczną skórę w IKEI i może jakiś fajny kocyk i mały taborecik.
No a póki tu jestem, siedzę całymi dniami na youtube. Znalazłam piosenkę z TARZANA, musiałam głowę pod kołdrę schować, tak się popłakałam. Już wiem, że jak się odnajdzie mój Pępek Świata to zrobię mu filmik z tą piosenką.


13 komentarzy:

  1. Trzymaj się cieplutko:-* Też mam takiego wstreciucha który nie pozwala rozwijać się ciąż.Przeciwciała tocznia Wstreciuch:-( pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokonamy wszystkie przeciwności :) Trzeba tylko znaleźć odpowiednią drogę :) Dziękuję za pozdrowienia i też pozdrawiam :)

      Usuń
  2. pozdrawiam i ja i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Aleś zapodała piosenkę... ciary na plecach! Urocze!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Alutko, ja też mam chorobę autoimmunologiczną, ale nie daje mi ona aż tak "popalić", jak Twoja Tobie. Moja lekarka oświeciła mnie niedawno, że te choroby niestety często chodzą parami - czyli co? - mam wyglądać brata? Oby tak nie było.
    Piosenka jest przepiękna. Dotyka głębi serca. Zobaczyłam w niej również siebie i mojego synka. Ale zobaczyłam też Kogoś jeszcze. Dziękuję Ci za to. I nie mogę się doczekać, gdy ujrzę w niej i Twoją maleńką radość, Twój najpiękniejszy pępek świata:-) Wzruszę się tak samo, jak wtedy, gdy zobaczyłam dziewczynki MIA. Zdrowiej. Pa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, brata nie wyglądaj! Mogą iść w parze, ale nie muszą. U mnie na razie brak współistniejących chorób, choć co do kilku mają podejrzenia. Najgorsze, że przy tych chorobach wszystko zaczyna się w naszych głowach. Uspokoić głowę - to uspokoi się ciało. Zdrowieję :)
      Buziaki!!!!! Jesteś kochana Basieńko!

      Usuń
  4. Heh to i ja dołączę to grona schorowanych...aczkolwiek u mnie troszkę inny kierunek - niedoczynność tarczycy i hiperprolaktynemia...niestety one też utrudniają zajście w ciążę :( do tego jestem przerażona, bo dzisiaj zadzwoniła do mnie pani z przychodni informując mnie, że wyszedł mi zły wynik cytologii...oczywiście nie powiedziała nic więcej ani która grupa ani co...a jej słowa, że to nie musi znaczyć najgorszego nie przyniosły mi żadnej ulgi...do tego w poniedziałek Pan Mąż leci na tydzień na szkolenie do Niemiec także tym bardziej mi źle...
    Piosenka rzeczywiście wzruszająca...oby jak najszybciej Wasz Maluszek się odnalazł...dużo sił i zdrowia Ally. Serdecznie Cię pozdrawiam - Mart(k)a

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nie bagatelizując, bo wiadomo, że dla każdego jego problemy są największe - niedoczynność i hiperprolaktynemię też mam ;) Wszystko razem tworzy niezły, niepłodnościowy koktajl, bleee

      Usuń
  5. To możemy sobie przybić piątkę jeśli chodzi o choróbska. Moja też autoimmunologiczna, a nawet dwie ze sobą połączone ;-) Pewna pani doktor nie pozostawiła na mnie suchej nitki mówiąc, że nie dość, że mój organizm niszczy sam siebie, to ja jeszcze mu w tym pomagam... No cóż, żeby móc dawać siebie innym, trzeba najpierw dobrze zaopiekować się sobą. Oczywiście ja przez połowę swojego życia robiłam na odwrót...
    Ściskam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przybijam piątkę ! Niestety, ja również za mało myślę o sobie to i mam za swoje! Buziaki

      Usuń
  6. A wiesz że dziś ta bajka szła w telewizji oglądałam ja razem z synkiem też mnie wzruszyła. Matka to ta co wychowuje i nie ważne jak wygląda i jak bardzo się od siebie różnimy.Ważne jest to co się do dziecka czuje, co się ma w sercu.Życzę szybkiego powrotu do zdrowie pozdrawiam serdecznie Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, fajnie, że mogłaś ją obejrzeć :) Dziękuję Ewuś za życzenia zdrowia, przydadzą się :)

      Usuń
  7. Dzień dobry! Nie znalazłam nigdzie maila do Pani-dlatego pisze tutaj.
    Jestem położną. Prowadzę badania dotyczące tematyki niepłodności. Czy zechciałaby Pani się ze mną skontaktować- szczegóły podałabym przez maila. Jesli jest Pani zainteresowana bardzo prosze o informację- to mój mail: karpinska.sylwia@interia.pl. Pozdrawiam ciepło- Sylwia

    OdpowiedzUsuń

Klik!

TOP