8:49 PM

Plany.

Muszę skupić moje roztęsknione serce na pozytywnych rzeczach. Na twórczych, sensownych, praktycznych zajęciach. Dlatego pozwolę sobie przygotować plan na przyszłe ( może ) miesiące oczekiwania. Zamierzam w każdym tygodniu zrealizować jeden z elementów mojego projektu.
Nie chcę sobie narzucać co zrobię w konkretnym tygodniu, ale do przygotowania są:
a) własnoręcznie uszyte śliniaczki
b) 3 poduszki sowy
c) wizerunek drzewa na ścianie w pokoju Malucha
d) karuzela z sówkami
e) wąż zabawka
f) girlanda z filcu na łóżeczko
g) kocyk - z jednej strony na polarze z drugiej na bawełnie

Na razie nie mam więcej pomysłów, ale chętnie dopiszę do mojej listy kolejne pozycje :)
Czekam na propozycje :)

17 komentarzy:

  1. Ja szyłam jeszcze wkłady do wiklinowych koszyków na drobiazgi typu smoczki czy kosmetyki.
    A co masz w oknach? Bo Ty taka zdolniaczka jestes, że i zasłonki byś uszyła. Ja polecam jeszcze na przyszłość narzutę, ale to dopiero na kolejne łóżeczko więc pewnie dla około 3-latka, no i widziałam fajny patent z ozdabianiem abażurów na płasko uszytymi motywami. O tutaj http://m-koronka.blogspot.com.
    Ale piękne te sówki! Jak nic się do Was wprowadzam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wprowadzaj się :) Mam jeszcze kilka pokoików w zanadrzu, będzie fajnie :) W oknach mam makarony, na razie zostaną :) Dziękuję za pomysły - skorzystam :)

      Usuń
  2. Ah. Gdybym miała na to czas... Dla mnie bomba, czekam na efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co jeszcze mam czas, duuużo czasu, muszę go zabić :)

      Usuń
  3. Sówki są debeściaki! Czekam w wielkim podnieceniu na Wasze Dziecko. I zazdroszczę tego spokoju, że w końcu się pojawi....
    Co do pomysłów to może wyhaftowana mała sówka na ubranku, czapeczce? Np.na bodziaku. Ale nie wiadomo w jakim wieku junior będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana, fajny pomysł - zrobię to! Takie moje małe logo :) Junior nie będzie starszy niż rok. Kupuję rzeczy na roczek, więc już mogę zacząć haftować :D

      Usuń
  4. Ja jakbym umiała (ale nie umiem ;-)) to bym sama uszyła pościel i ochraniacz na szczebelki łóżeczka. No i kocyki - szyte, dziergane, kocyków nigdy za wiele. Sama bawiłam się w zdobienie ubranek dla Młodego - kupowałam białe bodziaki w Tesco i malowałam je od szablonów albo robiłam naprasowanki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mnie zatkało, jedno wiem na pewno nudzić ci się nie będzie i wiesz co życzę ci żebyś nic nie zdążyła zrobić haha a potem jak maluszek będzie to dopiero na nic czasu nie będziesz mieć.Pomysły fajne kocham takie robótki ręczne one maja dusze to nie made in china.Pozdrawiam ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne życzenia :) Chciałabym, aby się spełniły, ale jak nie to przynajmniej powstaną cuda-wianki :)

      Usuń
  6. Super pomysł z tym planem, dobre są takie działania, my też staraliśmy się przygotowywać dla maluszka - taka forma terapii.
    Z tą pościelą Aredheli to super pomysł - zawsze się przyda. Może jakiś sowiasty ochraniacz na termoforek. Może jakąś szmacianą książeczkę dla maluszka z różnymi elementami - czymś szleszczącym, błyszczącym.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, jak zdążę zrobię wszystko, co zaproponowaliście! :) Ale fajne pomysły!!!

      Usuń
  7. A może ręczniczek kąpielowy do samodzielnego wyhaftowania ściegiem krzyżykowym.Na stronie są też różne wzory śliniaczków , również do haftowania.
    http://www.hobbystudio.pl/katalogi/hs-6a/reczniki/img/recznik_dla_dzieci_400.jpg

    OdpowiedzUsuń
  8. Ochraniacz na łóżeczko, frotkowy ręcznik z kapturem, organizer ścienny na przydasie, zabawki do sciskania z czymś gruzechotoczącym, te z tasiemkami do ciumkania.. generalnie to pokazu tak dla inspiracji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, ile pomysłów. No teraz to moje czekanie będzie pracowite :) buziaki

      Usuń
  9. Przy takim planie czas szybko zleci i zanim się obejrzycie Maluszek będzie z Wami. I będzie miał mnóstwo pięknych różności przygotowanych przez Mamę. Ja dorzucę od siebie taką kostkę do ściskania, ciągania itd. z kolorowych tkanin o różnych fakturach z wszytymi metkami.
    Narobiłaś mi ochoty na szycie. Maszyna była w moim domu rodzinnym od zawsze bo mama dużo szyje. Ja mijałam ją (maszynę nie mamę :) szerokim łukiem. Może to dobry moment, żeby się czegoś nauczyć?
    Czekam z niecierpliwością na zdjęcia z realizacji planu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Klik!

TOP