Tak za mną chodziły hamburgery, wczoraj zjadłam i hafting trwał całą noc. Myślałam, że wynicuję żołądek niczym rekin
Jestem półprzytomna i ledwo dojechałam do pracy. Zbierało mi się cały czas...Teraz czuję się słabo, bardzo boli mnie macica i plamię pomimo brania tabletek anty... Jak ten ból nie minie pojadę dziś na SOR do szpitala.
A no i zmieniłam wygląd bloga, jak Wam się podoba?
1 tydzień temu
Nowy wygląd bardzo się podoba! Tak się rozjaśniło :-)
OdpowiedzUsuńKuruj się! Pozdrawiam!
Cieszę się, że się podoba. Po kwalifikacji czas na rozjaśnienie na blogu, a nie tylko smęty i tęsknoty, hehe. Dziękuję za pozdrowienia, oby podziałały!!! :)
UsuńBardzo mi się podoba a fotki dzieci to mnie rozczulają ,tak żałuje że teraz nie mam czasu i zaniedbuję ludzi mi bliskich,nie wyrabiam porządki i chore dziecko mnie wykańczają mam dom 200 m i mam dość. Ale żeby hamburgery tak cie załatwiły? Pozdrawiam ewa
OdpowiedzUsuńNo sama się dziwię, to był świeże prawdziwe hamburgery z kotletów wołowych... Może to jakiś wirus albo inne świństwo. Ja mam trochę mniejszy dom i wyobrażam sobie,co musisz czuć. Jak jedno posprzątam to drugie już brudne! I tak w kółko. Buziaki
UsuńOj Bidulko, jak się czujesz?
OdpowiedzUsuńKochana, trochę lepiej. Zjadłam marchwiankę na obiado-kolację i teraz siedzę i czekam, co się będzie działo. Najważniejsze, że macica odpuściła to na SOR nie jadę. Buźka i dziękuję za troskę.
UsuńJaka zmiana. Fajny ten nowy image.
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu :) Ja po niedzielnym pene z bakłażanem nie spałam całą noc, wczoraj różne atrakcje żółądkowe, w pracy półprzytomna. Jeszcze nie doszłam do siebie. A tak mi smakowało :)
Kuruj się. Zdrówka życzę.
Cieszę się, że fajny image :) Potrzebowałam zmian :)
UsuńA co do podtrucia - może to adopcyjne mdłości ciążowe nas dopadają? Hehe :)
Ej...
OdpowiedzUsuńja tam bym zrobila test - wiele juz widzialam niemozliwe stwalao sie mozliwym... :)
w pierwszej chwili myślę - jaki test? hehe ;) Nie nie, fazę testów już zakończyłam :)
Usuńwygląd bloga jaśniutko super a dla ciebie dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jaśniej :) Zmiany na blogu=zmiany w psychice :D Dziękuję za życzenia zdrowia, przydadzą się :)
UsuńBardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Dziękuję :)
UsuńMnie baaaaaaaardzo !
OdpowiedzUsuńJak się czujesz ?
Cieszę się :)
UsuńCzuję się trochę lepiej, aczkolwiek wciąż niepokojąco źle.