9:27 PM

3!

Spotkanie nr 3 za nami. Właśnie wracamy do domu, ja z laptopem na kolanach, mąż prowadzi.
Dzisiaj rozmawialiśmy o więzi i w tym kontekście o RAD.
I rzeczywiście dowiedziałam się w końcu czegoś nowego. Jest to dla mnie odkrycie naprawdę. Nigdy sama na to nie wpadłam. O czym mówię? Już tłumaczę.
Wypieranie swoich emocji i w konsekwencji nieumiejętność nazywania uczuć i ich odczuwania.
Kiedy tak się dzieje i u jakich dzieci?
Dowiedzieliśmy się, że jest to częste, gdy dziecko jest pozbawionego uwagi, troski, uczuć. Gdy na np. płacz nikt nie reaguje - wówczas nawet u maleńkiego dziecka pojawia się pytanie - czy to co czuję powinienem czuć, skoro nikt nie zwraca na mnie uwagi? Czy może powinienem czuć coś innego? Wówczas dziecko przestaje płakać, bo ostatecznie nie przynosi to żadnego pożytku.Może to prowadzić do całkowitego wyparcia uczuć i niepozwalanie sobie na ich odczuwanie.
U dzieci rozwijających się w kochającej rodzinie, proces ten nie tyle nawet nie zachodzi ,co zachodzi w zupełnie odwrotnym kierunku. To matka począwszy od okresu noworodkowego uczy dziecko nazywać uczucia i tym samym odczuwać je. Jak? Gdy dziecko płacze - mówi - "Oj, maleńki, tak Ci źle, tak niedobrze, boisz się, boli Cię, niewygodnie Ci" itd. itp., a gdy się uśmiecha:"Kto się tak cieszy? Komu jest tak dobrze?"
No tyle właśnie dziś odkryłam, bo poza tym NIHIL NOVI.
Podsumowując spotkanie - wielki plus. Było ciekawie, spontanicznie, fajnie. Najlepsze ze spotkań do tej pory.

6 komentarzy:

  1. Właśnie dzisiaj się dowiedzieliśmy o tym że zaczynamy kurs w następną środę:) Czyli równy miesiąc po Was. Kilka kroków za, a jak dobrze wiedzieć czego można się tam spodziewać. Jakie trudne tematy....
    Pozdrawiam i trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) Powodzenia i jest mi miło, że do czegoś przydaje się ta moja pisanina :) Gratulacje z okazji rozpoczęcia Waszej adopcyjnej ciąży ;)

      Usuń
  2. Dla mnie temat więzi na szkoleniu na RZ był jak objawienie. Wtedy już znaliśmy nasze dziecko i wiedzieliśmy z jakimi problemami emocjonalnymi się zmaga. Określenie więzi jaką tworzy ze światem, z nami pozwoliło nam lepiej zrozumieć jej zachowania i skutecznie jej pomagać. Dla mnie to też był najbardziej interesujący temat z całego cyklu, bo był bardzo odkrywczy. Po tym wszystkim przeczytałam książkę "adopcja i przywiązanie", przez którą wcześniej nie mogłam przebrnąć, bo jakaś trudna i ciężka mi się wydawała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam. Ja cały czas przetrawiam jeszcze wczorajsze szkolenie. Bardzo wiele rzeczy mogę odnieść do siebie. I widzę doskonale zależności... wiem, dlaczego mam taką zrytą psychę... ;/
      Mam nadzieję, że dzięki tej wiedzy będzie mi łatwiej nie popełniać błędów z własnym dzieckiem...

      Usuń
  3. My również już poruszaliśmy tematy, o których piszesz. Wcześniej mieliśmy o nich jakieś pojęcie czerpane z fachowej literatury, ale spotkania w ośrodku całą tę wiedzę uporządkowały, poukładały w odpowiednich przegródkach i rozjaśniły to, co było dla nas niepewne i mgliste. Też polecam "Adopcję i przywiązanie" oraz "Wychowanie zranionego dziecka", jeśli jeszcze nie czytałaś. Autorzy skupiają się właśnie na budowaniu więzi i tematach związanych z RAD, wiec lektura może być naprawdę przydatna, choć faktycznie trochę ciężko przez nią przebrnąć i nie pochłania się tego "jednym tchem".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudne cholernie tematy, ale cóż.. Moja Bajko - jesteśmy coraz bliżej!!! :D

      Usuń

Klik!

TOP