8:48 PM

38/39 tc.

Wciąż w dwupaku. Nic się nie zmieniło od zeszłego tygodnia. Szyjka wciąż zamknięta, przepływy w normie. Doszło tylko zapalenie pęcherza ;/ Dostałam antybiotyk.
Coraz częściej czuję nacisk główki na szyjkę macicy. Aż mnie rwie i zgina w pół. Ale nie jęczę - myślę sobie wtedy - jak to mnie boli, to niby jak przeżyję poród? Często też czuję tak silne napieranie dziecka główką, że mam wrażenie, że po prostu zaraz wyjdzie/wyskoczy. Nic jednak takiego się nie dzieje.
Miewam ( ale to od dawna) skurcze Braxtona-Hicksa,  w tym tygodniu z 3-4 razy miałam uczucie, jakbym miała okres, ale nic więcej. Szyjka wcale się nie skróciła... I nic, a nic się nie dzieje. Ehhh...
To czekanie jest trudne.
Ale czekanie na telefon było trudniejsze.
A czas i tak upłynie. I tym się pocieszam.

44 komentarze:

  1. Bidulko <3 nie dobrze, ze Cie boli.. ;/ i to zapalenie pęcherza .. ach.. Może i czekanie na telefon jest trudniejsze bo niemożna określić kiedy to nastąpi.. ale czekanie na poród do łatwych na pewno nie należy. Trzymaj się i dawaj znać koniecznie ;* Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. To już zdecydowałaś, że podchodzisz do porodu naturalnego?
    Tak, jak Ty się teraz czujesz, tak ja się czułam na tydzień przed porodem.
    Na ból się nie nastawiaj, bo u każdego jest inaczej... poród naturalny boli, ale i po cesarce też boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekarze zdecydowali. Nikt właściwie nie proponował mi cc. Teraz, gdy już tak czekam i czekam...to chętnie położyłabym się pod nóż, żeby już zobaczyć małą i przestać się o nią martwić... No ale cóż, będzie co będzie. Za tydzień termin.

      Usuń
  3. Głowa do góry, Alu! Już bliżej jak dalej. Obyś miała jak najmniej bolesny poród! Ściskam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Kochana, taaak bardzo dobrze pamiętam, jak się czujesz.
    Czułam się tak samo.
    Jakby mnie ktoś dźgał widelcem w szyjkę macicy.
    Jakby dziecko miało wyskoczyć przy każdym kroku.
    Jakbym miała mega okres i mega sraczkę w tym samym czasie.
    Czop śluzowy (em..sorry) odszedł tydzień przed porodem i nic.

    Ale za to jak dostaniesz dzieciątko na rękę to wszystko nabierze sensu :)

    Ja leżąc na poporodowej, jak zobaczyłam reklamę w TV z panią w ciąży powiedziałam: "oo fuuj, nigdy więcej bleeeee" aż się wszyscy na mnie spojrzeli jak na psychiczną.

    Miesiąc po porodzie już kombinowałam kiedy mogę ponownie zajść w ciążę po CC.
    I sama nie mogę w to uwierzyć, ale faktycznie tęsknię za tym stanem.

    Kochana, cudowne chwilę przed Tobą :))
    Go go girls! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Niech już te chwile cudowne się zaczną :P

      Usuń
  5. Trzymam mocno za szybką akcję i kolejny wpis z fotką Księżniczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, to pewnie niestety jeszcze trochę potrwa...

      Usuń
  6. Również przyłączam się do grona oczekujących wraz z Tobą :)
    Czekanie generalnie jest do bani - ale to, co następuje po nim, wszystko wynagradza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki za szczesliwe i szybkie rozwiazenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam od jakiegoś czasu ale nigdy nie komentowałam. Ale to oczekiwanie i emocje i mi sie udzieliły. Bardzo Cie polubiłam. Podoba mi się Twoje podejście do macierzyństwa i w ogóle do życia chociaż co do niektórych spraw mam zupełnie inne zdanie. Ale cenię także to, że dajesz prawo innym ludziom myśleć inaczej. Będę mocno trzymać kciuki za tą końcówkę ciąży i szybkie rozwiązanie i też już nie mogę sie doczekać wpisu, że to już, że córeczka jest już z Tobą po drugiej stronie brzucha i obie jesteście zdrowe i szczęśliwe. Pozdrawiam gorąco. Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu i witam :) Każdy ma prawo do swojego zdania i wyrażania go w sposób nie raniący i nie oceniający innych i narzucanie swojego nie ma sensu. Już od jakiegoś czasu zamierzam o tym napisac, ale na razie nie mam do tego głowy :P
      Ściskam Cię mocno, imienniczko mojej siostry :)

      Usuń
  9. Strasznie dużo osób czeka z Tobą:) Dobrze, że nie możemy do Ciebie wszystkie dzwonić i pytać czy to już ;) bo takich osób pewnie też już trochę masz! Ściskam mocno kciuki i przy takiej dużej liczbie osób myślących o Tobie i czekających na siostrę Leosia musi być dobrze! :) Trzymaj się dzielnie i zdrowo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Np. moja mama dzwoni 3 razy dziennie ;) Choć powiedziałam ,że jak tylko się zacznie to od razu zadzwonię ;) Całuski :)

      Usuń
  10. Alu, trzymam kciuki i czekam z Tobą. Na urlopie się zastanawiałam, czy już tulisz Malutką :)
    Natura wie, ile dziecku potrzeba, i trzeba spokojnie czekać. Ja sama obydwa porody przewidziałam 24 godz. wcześniej. Czułam, że się zaczyna. I jakoś tak hormony działają, że chce się urodzić :)
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja już przewidywałam kilka razy ;) Widać kiepska ze mnie wróżka ;)
      Buziaczki

      Usuń
  11. Pamietam ten bol, kiedy dziecko naciska na szyjke. Chodzilam w rozkroku i mialam wrazenie, ze maluch mi po prostu "wypadnie". A u lekarza doopa - rozwarcie na 1 cm. I tak przez ponad tydzien! Dopiero 3 dni przed planowanym wywolaniem powiekszylo sie do 3 cm. Wody odeszly, myslalam, ze lada moment bedzie po wszystkim, a tu glowka wysoko i ani mysli opadac, porod nie postepuje i skonczylo sie na cesarce. :( A mowia, ze drugie dzieci rodzi sie latwiej. Tere fere...

    Za to trzymam kciuki, zeby u Ciebie wszystko potoczylo sie ekspresowo i bez komplikacji!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana, choć coś czuję, że Twój scenariusz może być i mi pisany ;)

      Usuń
  12. Alu. Sama wiesz najlepiej, że oczekiwanie kiedyś się kończy. A potem się dzieje :) Samo szczęście. I tak będzie już za chwilę.
    Przesyłam dobre myśli i czekam na wieści i pierwsze fotki Córci po tej stronie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też czekam :) i ściskam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Już za chwileczkę, już za momencik:):)życzę szybkiego rozwiązania i zdrowia dla maluszka i Leosia:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapalenie pęcherza...za dużo seksu ;-D Czekam na rozpakowanie i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie ;-)
    Ściskam
    Magda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, nie :( Jeszcze nie zaczęliśmy :P Jakoś tak...
      Dziękuję za kciuki, też ściskam :)

      Usuń
  16. Czekam na wieści.Powodzenia i oby szybko córeczka pojawiła się na świecie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana, aby te zapalenie ustalili, A czas do rozwiązania minął szybko i bezboleśnie. Jeszcze raz pomyślnego rozwiązania pozdrawiam i czym za was kciuki

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja Siostra urodziła dziś w nocy, mamy Maję :) Teraz czekamy na Amelkę :) Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Alu, jestem myślami z Wami, czekam z niecierpliwością na wieści.
    Za szybki i lekki poród trzymam kciuki, zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  20. Też trzymam kciuki z szybkie rozpakowanie, niech Leoś pogada z siostrą i ją zachęci do wyjscia, starszego brata powinna się posłuchać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmowy jak na razie nie działają. Mala rozgoscila sie w brzuchu na dobre...

      Usuń
  21. Urodziłaś? ;) Czekamy na informację ;*

    OdpowiedzUsuń

Klik!

TOP