2:46 PM

Jesienne zabawy z dziećmi.

Ranek przywitał nas ciepłym słońcem, choć zanim wzeszło, na termometrze widniała cyfra 3. Tak, dokładnie - 3 stopnie Celsjusza było dziś na ranem. Chłodne poranki nie mogą kłamać - JEST JESIEŃ. Tyle na nią narzekałam, tak się jej bałam...a w tym roku, póki co... jest piękna. Piękna, ciepła, słoneczna POLSKA ZŁOTA JESIEŃ.
Zakatarzeni trochę, ale zaopatrzeni w czapki, szaliki i ciepłe polary, wyruszyliśmy dziś rano pozbierać skarby jesieni. Nasze zdobycze możecie zobaczyć TU.
Kilka skarbów już w doniczkach i miseczkach jesiennie ozdabia nasz dom :)


Jakiś czas temu kupiłam kawałek linoleum za 5zł w Leroy Merlin, teraz służy mi, gdy malujemy farbami. Po rozłożeniu i nałożeniu farb na plastikowy talerzyk rozpoczęliśmy zabawę.


Leoś zamalowuje całe kartki informując mnie przy tym ( z ogromną ekscytacją), że właśnie namalował schody, albo "F" jak Leon ;)


Zamalowywaliśmy liście, dzięki czemu na kartce pozostawał kształt, a potem mogliśmy je odbić jak pieczątki.


Ale najwięcej frajdy sprawiło młodym, oczywiście, malowanie siebie! No i skoro zgodziłam się na dłonie, to pomalowane było wszystko. Łącznie z brzuchami, szyją, ciuchami :) Młoda zresztą od razu cała się wysmarowała i dlatego występuje w tak skąpym odzieniu ;P





Z  naszych rąk powstało jesienne drzewo miłości :)  Które koniecznie musiało ozdobić nasz kominek.



Były też prezenty laurki dla taty.




 I kolorowanie ;)


A na koniec czekały mnie...dwie godziny sprzątania. Kąpanie dzieci w zlewie, kłótnia zakończona bójką o to, kto pierwszy wsadzi stopę pod kran, dwie histerie, zsikanie w majtki przez synka, rozlana herbata na narożnik,  ogarnianie smuteczków pt. " Dlaczego na drzewie jesieni nie ma rączki taty?", szybki obiad w postaci makaronu z jajkiem, który w końcu jadłam sama, bo Leonowi bardziej smakował mój, z pesto...ponowne kłótnie i dwie histerie...

Ach, pięknie być mamą, co nie? :) <3

23 komentarze:

  1. Piękne ozdoby <3 I świetny pomysł z tym linoleum, też muszę kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale i tak opłacało się malować, nie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł! Dzieci uwielbiają takie zabawy! Muszę i z moim wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co, spróbowałaś? Pochwal się koniecznie efektem :)

      Usuń
  4. Piękna pamiątka! Moje prace rodzice zamykali w teczkach i dali mi na 18-te urodziny! Wzruszeniom nie było końca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką magiczną skrzynkę. Czasem do niej wracam, cudownie cofnąć się w czasie :)

      Usuń
  5. Nie wiem jak to jest, ale najlepsze zabawy są takie, po których zostaje straszny bałagan :) Mój najmłodszy syn bardzo lubi segregować - daję mu guziki, koraliki, klocki z mozaiki i sobie układ a w sorterze, albo w słoiczkach kolorami. Słoiczki są różnych rozmiarów, więc następna zabawa to dopasowywanie zakrętek. Jesienią polecam też wskakiwanie w kaloszkach do kałuży i zbieranie liści, kasztanów i innych jesiennych zdobyczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, nie wiem jak to jest, że u mnie innych zabaw nie ma :) mam wrażenie, że syf jest ciągle i zawsze. :D

      Usuń
  6. Och mamo, mamo bohaterko:) czy Twoje dzieci wiedzą, jaką mają kochaną mamę? Niech Tata dopilnuje, żeby się dowiedziały:) Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś kochana, ciekawe, czy kiedyś tak pomyślą, ja tak na siebie nie patrzę :)
      Zresztą, chyba każda mama jest bohaterką, bo codziennie walczy o jak najlepszy dzień dla swojej rodziny i siebie :)
      To tak, jesteśmy bohaterkami. I Ty, i ja :) :*

      Usuń
  7. Ależ frajda. Tak to już jest... matka wymyśla kreatywne zabawy, a i tak największa radość to malowanie się :) Znamy to doskonale.

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietne zabawy! Ja tez co roku robie z moimi Potworkami takie prace z odbijanymi liscmi. :) W tym roku spadajace liscie sa narazie suche i zrolowane (zasluga suchego wrzesnia), wiec nie ma jak. Czekam na piekniejsze egzemplarze. :)

    I tak, pieknie jest byc mama, chociaz przyznaje, ze te codzienne histerie oraz klotnie o wszystko czasem mnie psychicznie wykanczaja. A moje dzieci sa starsze od Twoich. Czy one kiedys z tego wyrastaja??? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejku, tzn. że nigdy nie wyrastają. Ja do dziś histeryzuję i się kłócę :P :P
      Liczę jeszcze po cichu, że pójdą w ślady ojca pod tym kątem :P

      Usuń
  9. cudowna jesień super pomysły na zabawy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne drzewa - pomysł prosty, a jak efektownie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  11. Troszkę można się pobrudzić. Jednak warto jeśli zabawa ma przynieść wiele radości.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesień to zazwyczaj taki czas gdzie rodzi się najwięcej dzieci. Dlatego idąc w odwiedziny do niemowlaka warto kupić coś z https://modino.pl/odwiedziny-niemowlaka aby nowy maluszek dobrze sobie kojarzył pierwsze dni :) Później jak dorośnie to oczywiście jesienią można grać w różne gry i zabawy.

    OdpowiedzUsuń

Klik!

TOP