Czas mija tak szybko :) To już początek 3 trymestru. Dziś mieliśmy wizytę u znanego profesora w związku z domniemaną dziurką w serduszku małej. Niunia rzeczywiście dziurkę ma. Między przedsionkami. Ale w tej chwili dziurka zmalała o połowę i ma zaledwie 0,5 mm, więc są duże szanse, że zarośnie zupełnie, samoistnie przed porodem. Nie jest to wada zagrażająca zdrowiu. Poza tym z malutką wszystko dobrze. Rośnie, rośnie, rośnie. Ma 1200g. Lekarz poradził odstawić słodycze. Bo dziecko ponoć duże... Ale ja naprawdę nie jem jakoś szczególnie obficie. Na pewno mniej niż przed ciążą. Do tej pory przytyłam jakieś 7-8kg.
Cieszę się strasznie, że wszystko z córeczką w porządku. Cieszę się też, że to już 7 miesiąc. I zaczynam się naprawdę bać porodu. Początkowo planowana była cesarka ( ze względu na chore jelita), ale obecnie na tapecie jest poród naturalny. Nie mam czasu i możliwości, żeby pójść do szkoły rodzenia. Mam nadzieję, że poradzę sobie z oddechem bez treningu ;)
Wybraliśmy imię - będzie Amelia :) ( Leon Zawodowiec już jest to do kompletu Amelia jak nic :)) Leoś uczy się imienia siostry. W jego języku brzmi: " Ama". (Tak samo brzmi słowo "amen" ;) )
Dziś rozpoczęliśmy remont łazienki. Długo, długo planowany. Ekipa pojawiła się z 3-tygodniowym poślizgiem. W końcu będę miała kibelek przy sypialni na górze, bo bieganie z dzieckiem, aby je umyć piętro niżej jest słabe, a w zaawansowanej ciąży - bardzo słabe ;) To samo dotyczy kilku nocnych przechadzek "na siku" ;)
Tak prezentuje się "Ama" w 27 tc :)
A tak domek "Amy" :)
Amelia! Ładne imię i piękna dziewczynka. Zaczynasz mówić o porodzie, Allu. Zatem zaczynamy odliczanie i czekamy z Tobą. Buziasy dla Leosia:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, choć z imionami to wiadomo, każdemu podobają się inne :) Pamiętam, jak wybieraliśmy imię dla Leosia. Wszyscy byli przeciwni :) A dla mnie to najpiękniejsze imię na świecie :)
UsuńWow! Amelka ładnie, mamy pacjentkę małą Amelkę strasznie upartą :D Będzie dobrze, zobaczysz.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Zawodowca i uściski dla Mamuśki :)
Magda :)
Dziękuję bardzo :) Również ściskamy :) Choć brzuch nam trochę utrudnia ;)
UsuńNasz Bąbel urodził się z dziurką między przedsionkami,która aktualnie już prawie całkiem zarosła i wymaga jedynie kontrolnej wizyty u kardiologa za kilka lat. Są ludzie, którzy z taką dziurką żyją przez cały czas, w ogóle o tym nie wiedząc - i generalnie lekarz uspokajał nas, że nie jest to nic zagrażającego zdrowiu czy życiu, jeśli ma tak znikome rozmiary.
OdpowiedzUsuńAmelka - piękne imię :) I Córcia też pewnie będzie piękna, bo urodę odziedziczy po Mamie :)
Nasza Lilcia miała taką dziurkę- maleńka, prawie taki sam rozmiar jak teraz u Ciebie Alu, i zrosła się przed porodem. Podobno ma prawo zniknąć do 1 roku życia dziecka, a jak nie zniknie, to nic się nie dzieje.
UsuńDzięki dziewczyny. Dobrze mówicie, tak też powiedział profesorek na wizycie :)
UsuńPozdrawiam Was gorąco :)
Piękne imię i piękna dziewczynka Wam rośnie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki;*
Dziękuję i nieustannie trzymamy za Was kciuki :)
UsuńDo jakiegoś czasu czytam Twojego bloga i z niecierpliwością czekam na Twoje kolejne posty. Mam problemy z niepłodnością i twój blog stał się dla mnie inspiracją do pisania swojego. Pięknie wyglądasz i córcia też się pięknie prezentuję. Życzę Ci wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńAle super, że zaczęłaś pisać. Mam nadzieję, że to podziała na Ciebie jak terapia i pomoże ułożyć w sobie trudne sprawy tak, by stały się łatwiejsze :) Trzymam kciuki i pozdrawiam :)
UsuńRośnie dzidzia sporo faktycznie :-) ale widocznie dobrze jej u mamusi ;-)
OdpowiedzUsuńAllu a robiłaś test glukozy? (głupie pyt.z pewnością tak)
Bez zbędnej wazeliny ;-) przyznam, że imiona Twoich dzieci są śliczne!
A szkołą rodzenia się nie przejmuj! Daję Ci gwarancję, że Instynkt Ci podpowie co robić (plus położna)
Buziaki dla Leosia! Pozdrawiam serdecznie :-)
E.
Nie ma głupich pytań :) Tym bardziej, gdy są one wyrazem troski :)
UsuńRobiłam test glukozy. Na czczo 70, po 2h 112. Więc wszystko ok :)
Oby mnie ten mój instynkt nie zawiódł :))
Ale nosek ma śliczny:) a Ty brzuszek :) ale to zleciało: ledwo Leoś był na ramieniu, a tu już siostra będzie:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTrochę sępi ma ten nosek , hehe ;) Zobaczymy jaka będzie jak wyskoczy :)
Uściski.
Faktycznie czas leci - jeszcze trochę i będziesz "podwójna" mamą;-)))
OdpowiedzUsuńZaczęłam Cię czytać ponad rok temu i tyle się u Ciebie zmieniło - najpierw wylewało się dużo cierpienia, bólu, potem decyzja o adopcji i pojawienie się Leosia, a teraz Amelia. Niezmiennie będę powtarzać, że życie zawsze ma racje, choć drogi do szczęścia bywają kręte.
Brzucholek piękny!!! Niech mała księżniczka nadal spokojnie rośnie.
Pozdrawiam-Patrycja
:))) Tak, pojawienie się Leosia lawinowo odmieniło moje życie :)))
UsuńWiele jest dróg do szczęścia :))) To wielka i święta prawda :)
Dziewczyny! Jesteście piękne i zgrabne :)
OdpowiedzUsuńHmmm, z tymi słodyczami to chyba jednak taki mit, z moich doświadczeń: ilość zjadanych w ciąży cukrów prostych nie przełożyła się na zawrotną wagę mojej młodszej córci :) Z Nią jadłam sporo słodkiego, ze starszą praktycznie nic- starsza ważyła 3630, a młodsza 3620 :)
Teraz życzę, żeby remont szybko się skończył- sama ich nie lubię, więc zakładam, że inni też cierpią w tym trudnym czasie, tak, jak ja :)
Trzymaj się Alu!
Ps. Piękne imię wybraliście dla Córci. Również w formie wg Leosia brzmi słodko.
Hehe, ja też myślę, że to mit i wcale się nie ograniczam :)))
UsuńMam jednak nadzieję, że już więcej jak 6 kg nie przytyję :) Hehe.
Remont jeszcze pewnie z 1,5 tyg potrwa. Ale mamy fajną ekipę. Sprząta po sobie i jest bardzo dokładna :)
Amelia! Cudownie! Lepiej nie mogliście wybrać! :D
OdpowiedzUsuńUwierz Alu.. wiem, co piszę! :D
Dziewczynka piękności! Ty również! Figurę masz świetną! :)
Cieszę się bardzo, że wszystko w porządku, a tam na serduszku - pewnie jak mówi profesor zrośnie się i będzie dobrze! :)
Czas tak szybko leci. Już niedługo Leoś będzie mieć siostrzyczkę! Świetnie! :*
Cieszę się ogromnie razem z Wami! Buziaki dla Leosia, Ciebie i Amy ;) :*
Oj tak, Amelia piękne imię :)
UsuńDziękuję za ciepłe słowa :) Pozdrawiamy :)
Czytam Cie od czasu adopcji Leo:) Balam sie zapeszac, ale teraz juz chyba moge smialo napisac, ze mocno za Ciebie i Twoja corcie trzymam kciuki:D Wygladacie cudnie i obys lekko zniosla koncowke ciazy i porod:) Niesamowite, ze w ciagu niecalego roku tyle pozytywnych zmian nastapilo u Ciebie, no i rodzina jest 2x wieksza:DDD
OdpowiedzUsuńNo tak, samej trudno mi w to czasem uwierzyć :)))
UsuńDziękuję, że jesteś tu u mnie :)
Śliczny ten Amy domek :) trzymam za Was mocno kciuki i często o Waszej rodzince myśle, całusy dla Leonka! Ps. Mnie nachodzi na remont w całym mieszkaniu- po 3 latach mieszkania zaczyna mnie męczyć wszystko, potrzebuję zmian nie tylko w sensie dziecięcym, ale i mieszkaniowym :)
OdpowiedzUsuńJeny, ja mam takie napady za często. Wszystko mi się nudzi po kilku miesiącach. To jakiś remontoholizm cholerny ;))
UsuńPozdrawiam :)
Jakie piękne imię dla pięknej damy! Trzymajcie się ciepło! A co do szkoły rodzenia - w mojej było okrutnie i do porodu mnie zniechęcili. Zresztą mówią mądre kobiety, że ciało wie doskonale, jak się rodzi. Myślałaś / słyszałaś o hipnoporodach? Mam zestaw płyt przygotowujących do głębokiej relaksacji w czasie porodu, mogę Ci przesłać :)
OdpowiedzUsuńHipnoporody? Wow. To mnie zaciekawiłaś. Poszukam, poczytam, pogrzebię. Niech mnie zahipnotyzują i obudzą jak mała będzie na świecie ;P
UsuńBuźka :*
Szkołą rodzenia się nie przejmuj, jak już nie raz pisałam mnie nie pomogła.
OdpowiedzUsuńRemontowo jesteśmy na tym samym etapie, u nas też ekipa szaleje w łazience, a ja dostaję szału, że to tak się ciągnie i końca nie widać. Po części nasza wina- moja bo uparłam się na pewne produkty, na które czeka się po kilka tygodni a po części mojego lubego, który odkłada zamawianie wszystkiego na później.
Byliście u prof.P?
a jak się czujesz? Wszystko ok?
UsuńTak, byliśmy u profesora Preisa :)
Jakoś tam daję radę, przede mną kolejna wizyta u hematologa, dimery znów szaleją, zobaczymy co powie, Generalnie cierpię z powodu braku sił, dłuższe chodzenie, stanie, siedzenie i później chodzę jak połamana. No i cały czas wyglądam na twarzy,jak zombi.
UsuńByłam u Preisa na połówkowym, moja lekarka mnie do niego wysłała, bo sama jechała na jakąś konferencję. Mam alergię na wszystkich "prof" i sama z siebie bym nie poszła. Opinie o nim są różne, ale prawda jest taka, że jest u nas ostateczną wyrocznią w sprawie zagrożonych i z powikłaniami ciąż.
Kochana ciaza Tobie sluzy :-) nigdy mi dosc patrzec na Was. Sliczne imie i dosc niespotykane, zas Ama ma super fajnego starszego brata. Pamietam o Was kazdego wieczoru i trzymam kciuki za zdrowko Amelki jak i za lekki porod ;)
OdpowiedzUsuńSciskam!
Jesteś przekochana. Dziękuję Ci Abby :))) <3
UsuńTo już trzeci trymestr ale ten czas leci.Ama ładne zdrobnienie takie niespotykane cudne są te fotki z brzucha,będzie fajna pamiątka. Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuń:)) Dziękuję kochana. Pozdrawiamy :)
UsuńŚliczne brzuszko, bardzo ładnie wyglądasz :) A córcia pięknie rośnie i już niebawem będzie z Wami po tej stronie.
OdpowiedzUsuńMój brat kilkanaście lat temu urodził się z taką dziurką między przedsionkami i do dziś ma się świetnie, jeszcze jakby przezornie z całego naszego rodzeństwa prawie nie choruje.
Wszystkiego dobrego na ostatniej prostej do porodu, będzie dobrze - a jak utulisz Amelkę zapomnisz o stresie i bólu :)
:)) Dziękuję za życzenia :) Mam nadzieję, że ta końcówka rzeczywiście będzie ok :)
UsuńBrzuszek imponujący ;) cieszę się,że wszystko w porządku :) buziaki
OdpowiedzUsuńDziękuję, buziaki :)
UsuńAle fajna, śliczna malutka! Nasz maluszek nie pokazał buźkę, raz ale mam bardzo słabe zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńNie przybrałaś za wiele, jeszcze przed Wami trochę czasu, Mała też będzie coraz większa.
My nie chodziliśmy do szkoły rodzenia, a tylko dla tego że do 31 miałam co chwilę coś a później stwierdziliśmy że i tak cesarka to raz, a drugie możemy skorzystać w ramach pakietu i chyba na nfz można też, z konsultacji położnej, wszystko pokazała indywidualnie, wytłumaczyła, poświęciła tyle czasu ile nam było trzeba.
Piękne imię wybraliście!
Uściski:*
Super, muszę sprawdzić czy u mnie w pakiecie jest możliwość spotkania z położną.U Was to już lada moment! Ale ten czas leci. Trzymam mocno kciuki!
UsuńDobrze, ze wszystko w porzadku u Ciebie. Mojej Mamie tez sie bardzo podoba to imie:), ja mam w glowie jedno, moje wymarzone imié:). Czy moge cos do Ciebie napisac na maila?. Pozdrawiam cieplo!! B.
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że możesz :)
UsuńMoj adres: Ala2n@wp.pl
Alu, nie lekceważ oddechu:) Ja to zbagatelizowałam mówiąc "jakoś to będzie" i się pomyliłam. Było super do partych, przy których nie umiałam oddychać przeponą:D Cyrk na kółkach:)))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w takim razie muszę spotkać się z położną :) buzka
UsuńPiękna córeczka i śliczne imię :) W Twoim życiu zdarzyły się naprawdę cuda - najpierw wytęskniony i wyczekany Leoś, teraz Amelia.
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam, jak długo jeszcze będą trwać moje cierpienia i czy kiedyś w moim życiu rozpacz i smutek zamienią się w radość...Tylko wiara w Boga jeszcze mnie trzyma przy życiu...
Anna-Róża
Zastanawiałam się Anno, co Ci odpisać. Tu nie będę pisać dużo. Pozwól, że zadedykuję Ci następny mój post. Buziaki
UsuńAmelka - jaka śliczna. Wiadomo, po mamie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Waszą Czwórkę
Hehehe, dziękuję. Słodzisz mi, aż miło :)
UsuńŚlicznie wyglądasz i wcale nie widać, żebyś przytyła 7-8kg. Amelka śliczne imię i jednak nie tak często spotykane. Ciesze się, że z córcią wszystko dobrze, Twoja ciąż jakoś bardzo szybko mija, tylko patrzeć jak napiszesz że już po wszystkim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam nela81
Oooo Nela - tak mi mów :)
UsuńPozdrawiam
Amelka! Slicznie! :)
OdpowiedzUsuńCo do szkoly rodzenia, to masz racje, te oddechy to zadna filozofia. Polozna raz Ci pokaze i bedziesz je miala opanowane. Mi szkola rodzenia przydala sie tylko dlatego, ze pokazali nam kilka przyrzadow uzywanych podczas porodu, jak ciag prozniowy oraz takie cos do lepszego mierzenia tetna, ktore przyczepia sie do glowki dziecka, a ktore nomen-omen uzyto podczas narodzin mojej corki. Z synkiem wszystkie "nauki" poszly sie pasc, bo skonczylo sie cesarka. ;)
Lazienka na tym samym poziomie to luksus! ;) U mojego taty jest tylko jedna, na dole, a moja sypialnia byla u gory i pamietam jak wkurzalo mnie to bieganie gora-dol, a w ciazy wtedy nie bylam! :) Z mezem dom mamy parterowy, wiec chociaz o to nie musimy sie wkurzac. :D
:) Tak, już nie mogę doczekać się finiszu remontu :) Buźka
UsuńBoskie fotki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoja córka ma przyjaciółkę-obie lat 3 z hakiem- Amelię,na którą mówi Ama. Ostatnia prosta przed Wami,ale zacznie się dopiero jak Ama będzie już po właściwej stronie brzucha ;-) ale jest super fajnie, jak dwie takie małe istoty ganiają po domu.Powodzenia! Ania,mama 2 córek-zapomniałam jak się wcześniej podpisywałam..ale czytam, komentuję i kibicuję od dawna
OdpowiedzUsuńHehe, ale ten świat mały :) Dziękuję, że jesteś :) Buziaki
UsuńPiękne imię, śliczny brzuszek
OdpowiedzUsuń:))) Dziękuję
UsuńPiękne imię wybraliście. Ja też je miałam w notatniczku, ale znałam 4 imienniczki więc się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńJuż jesteś w 3 trymestrze. Czas szybko biegnie. Teraz to już niby z górki, tylko jakby ciężej ;) Ale słodki to ciężar przecież :)
Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia, a podobno przy porodach współpracowałam wzorcowo. To jest chyba intuicyjne. Ale nie będę generalizować, każdy musi wsłuchać się w swoje potrzeby i obawy.
Niech Ci rośnie zdrowo kruszynka pod sercem :)
Dziękuję za Twój punkt widzenia :) Zapytam jeszcze moją panią ginekolog co myśli :) Może mi powie jak oddychać ;) I będzie z głowy :)
UsuńBuźka.
Cudowna córeczka... A ty wyglądasz kwitnąco :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Buziaczki
UsuńA jakie żelazo suplementujecie?
OdpowiedzUsuń