10:30 PM

Wspomnienie...

cd.


Dopadła mnie jesienna nostalgia. Nie lubię tej pory roku, kojarzy mi się z przemijaniem, chłodem, smutkiem.

Przestałam właściwie pisać tego bloga w 2017 roku, ale mam wrażenie, że stało się to dużo, dużo wcześniej. W momencie, w którym postanowiłam pójść w inną stronę blogowania. Nie była to moja droga. Mimo, że przynosiła zyski materialne. Zabrała mi radość z dzielenia, pomagania, zabrała mi w końcu szczerość, sens i dystans.
Musiałam zniknąć, żeby poukładać sobie na nowo szufladki pełne emocji i myśli.
To się oczywiście nie udało. Jestem chodzącym chaosem i bałaganiarą. Zawsze taka byłam. To nie mogło się udać.

Gdy jednak o tym myślę to wiem, że Wy mnie taką polubiliście, taka jestem i będę, bo po prostu nie umiem się zmienić.
Ostatnio robiłam rezonans głowy i okazało się, że mam niewielkie, niespecyficzne uszkodzenia istoty białej w płacie czołowym i ciemieniowym - teraz mam wymówkę - mówię, że jestem taka właśnie przez to.

Kto wie, może to prawda? ;)

Najważniejsze jednak, że ten blog to moje miejsce. Kiedyś sekretne, niczym pamiętnik, teraz znów takim będzie.

Dziś zapraszam Was do albumu ze zdjęciami, oto małą retrospekcja roku 2018.
Tylko tyle..
 Styczeń
 Luty

 Marzec
 Kwiecień
 Maj
 Czerwiec



Lipiec

 Sierpień
 Wrzesień
Październik
Listopad

Grudzień

Klik!

TOP