Zaczynam realizować moje plany. Od wczoraj starałam się sprostać pozycji b) - czyli poduszeczkom sowom. Powstały dwie - na razie bezimienne ;) Mąż, gdy zobaczył je pierwszy raz, krzyknął : "Matko, jakie potworki!". No cóż... Nie zna się ;P Dziś przyszła koleżanka z 19 miesięczną córką i jej sówki spodobały się od razu. Tuliła je i nawet całowała. Są więc ochrzczone ;)
Nie muszą być piękne przecież, ważne, że w ogóle są :)
Dziś może jeszcze zabiorę się za girlandę.Poza tym mam trochę lepszy nastrój. Jak czymś się zajmę, to jakoś inaczej mi się czeka. A najbardziej chciałabym przestać czekać i spokojnie sobie żyć. Ale tak się chyba nie da. Tak więc muszę wytrwać. Mam jeszcze przecież tyle rzeczy do przygotowania
Aaaaa...zapomniałabym! Mąż wylicytował wczoraj łóżeczko! :D Następna rzecz do kompletu dla naszego Bobka ( wybaczcie, mam milion słów, którymi będę nazywać malucha, wiem, że to nie jest najbardziej fortunne, ale cóż...;P ).
Łóżeczko z VOXa..
Powinno prawie idealnie pasować do naszej sypialni :) Ha!
Nie muszą być piękne przecież, ważne, że w ogóle są :)
Dziś może jeszcze zabiorę się za girlandę.Poza tym mam trochę lepszy nastrój. Jak czymś się zajmę, to jakoś inaczej mi się czeka. A najbardziej chciałabym przestać czekać i spokojnie sobie żyć. Ale tak się chyba nie da. Tak więc muszę wytrwać. Mam jeszcze przecież tyle rzeczy do przygotowania
Aaaaa...zapomniałabym! Mąż wylicytował wczoraj łóżeczko! :D Następna rzecz do kompletu dla naszego Bobka ( wybaczcie, mam milion słów, którymi będę nazywać malucha, wiem, że to nie jest najbardziej fortunne, ale cóż...;P ).
Łóżeczko z VOXa..
Powinno prawie idealnie pasować do naszej sypialni :) Ha!