Część II (czyli oczami młodszej siostry)
Amelia.
To już lipiec? Jej, ale ten czas leci. Strasznie tu ciasno i wyczuwam nerwy mamy. Ale dźwięk jej serduszka jest taki kojący...Nie zamierzam się spieszyć z wyjściem na zewnątrz. Tak miło tu buja...
Słyszałam, że zaczął się sierpień. Co wieczór mama ma dla mnie nowe atrakcje. Bardzo je lubię. Podskakuje sobie na piłce, a ja się świetnie bawię. Czasem uderzam główką w coś twardego, mama wtedy mówi: "ała!". To skakanie jest takie fajne, czekam na więcej.
Mama ciągle płacze i przykłada coś zimnego do brzucha, nasłuchuje, a potem liczy uderzenia mojego serduszka. Martwi się, że się mniej ruszam, a ja przecież po prostu sobie śpię. Jestem już całkiem duża. Lekarze mówią, że moja głowa wygląda na 42 tc.
Dziś położyli mamusię do szpitala. Nie za bardzo smakuje mi to szpitalne jedzenie. Jakoś tu cicho i nie słyszę krzyków mojego brata. Mamie smutno, to mi też! Ale to nie znaczy, że zamierzam opuścić to moje przytulne mieszkanko. Co to - to nie!
Trochę gorzej się czuję. Mam niższe tętno. Słabiej się ruszam. I sama nie wiem, może powinnam już stąd wyjść?
Spróbuję!
Ehhh...Nie dam rady. Przy skurczach tego mojego mieszkanka spada mi bardzo tętno serduszka ( słyszałam jak mówiła to mamie jakaś pani). Czy zostanę tu już na zawsze?
Ejjj, co robicie? Ratunku! Nie ruszajcie mnie! Ała!!! To moja głowa, moja szyjka! Tu jest bardzo zimno!!! Mojeeee oczy!!!!!!! To światło boli!
"Leeeee, leeeeee, leeeee"
Gdzie jest moja mamusia? Gdzie mój przytulny, ciepły domek???
To nie jest fajne :((
Oooo, w końcu jakiś znajomy głos. To tatuś? Ledwo go widzę. Przytulił mnie. Jest ciepły. Miły.
Ale wpatruje się gdzieś dalej. Patrzy na mamusię, ona śpi i jacyś panowie próbują ją obudzić, coś im nie wychodzi...
Chcę do mamy!
"Leeee, leeeee, leeeee"
Dobra, może być i tatuś. Oddajcie tatusia! Gdzie mnie zabieracie? Nie znam was. Boję się!
"Leeee, leeeee, leeee"
Co to? Co to za niebieska nadmuchana rękawiczka?
Nieważne, zamierzam ją possać.
Jestem już na świecie 4h. Wiozą mnie gdzieś. Znów się boję...
To ona!!! Mamusia. Jest w łóżku. Leży. Patrzy na mnie i bardzo płacze. Nie może wstać po mnie, zostawili mnie w tym szklanym łóżeczku i nie może mnie dosięgnąć... Mamusiu!!!! Przytul mnie!!!
"Leeee, leeeee, leeee"
Co to? Jakiś alarm? Mamusia włączyła. Przyszła jakaś pani i niesie mnie do mamy.
MAMA! W końcu...
Mamo? Czemu płaczesz? Nie płacz! Ja już przestałam. Miło tu na Twojej piersi. Dobrze mi.
Czujesz ten spokój mamusiu?
Ciąg dalszy nastąpi...
Amelia.
To już lipiec? Jej, ale ten czas leci. Strasznie tu ciasno i wyczuwam nerwy mamy. Ale dźwięk jej serduszka jest taki kojący...Nie zamierzam się spieszyć z wyjściem na zewnątrz. Tak miło tu buja...
Słyszałam, że zaczął się sierpień. Co wieczór mama ma dla mnie nowe atrakcje. Bardzo je lubię. Podskakuje sobie na piłce, a ja się świetnie bawię. Czasem uderzam główką w coś twardego, mama wtedy mówi: "ała!". To skakanie jest takie fajne, czekam na więcej.
Mama ciągle płacze i przykłada coś zimnego do brzucha, nasłuchuje, a potem liczy uderzenia mojego serduszka. Martwi się, że się mniej ruszam, a ja przecież po prostu sobie śpię. Jestem już całkiem duża. Lekarze mówią, że moja głowa wygląda na 42 tc.
Dziś położyli mamusię do szpitala. Nie za bardzo smakuje mi to szpitalne jedzenie. Jakoś tu cicho i nie słyszę krzyków mojego brata. Mamie smutno, to mi też! Ale to nie znaczy, że zamierzam opuścić to moje przytulne mieszkanko. Co to - to nie!
Trochę gorzej się czuję. Mam niższe tętno. Słabiej się ruszam. I sama nie wiem, może powinnam już stąd wyjść?
Spróbuję!
Ehhh...Nie dam rady. Przy skurczach tego mojego mieszkanka spada mi bardzo tętno serduszka ( słyszałam jak mówiła to mamie jakaś pani). Czy zostanę tu już na zawsze?
Ejjj, co robicie? Ratunku! Nie ruszajcie mnie! Ała!!! To moja głowa, moja szyjka! Tu jest bardzo zimno!!! Mojeeee oczy!!!!!!! To światło boli!
"Leeeee, leeeeee, leeeee"
Gdzie jest moja mamusia? Gdzie mój przytulny, ciepły domek???
To nie jest fajne :((
Oooo, w końcu jakiś znajomy głos. To tatuś? Ledwo go widzę. Przytulił mnie. Jest ciepły. Miły.
Ale wpatruje się gdzieś dalej. Patrzy na mamusię, ona śpi i jacyś panowie próbują ją obudzić, coś im nie wychodzi...
Chcę do mamy!
"Leeee, leeeee, leeeee"
Dobra, może być i tatuś. Oddajcie tatusia! Gdzie mnie zabieracie? Nie znam was. Boję się!
"Leeee, leeeee, leeee"
Co to? Co to za niebieska nadmuchana rękawiczka?
Nieważne, zamierzam ją possać.
Jestem już na świecie 4h. Wiozą mnie gdzieś. Znów się boję...
To ona!!! Mamusia. Jest w łóżku. Leży. Patrzy na mnie i bardzo płacze. Nie może wstać po mnie, zostawili mnie w tym szklanym łóżeczku i nie może mnie dosięgnąć... Mamusiu!!!! Przytul mnie!!!
"Leeee, leeeee, leeee"
Co to? Jakiś alarm? Mamusia włączyła. Przyszła jakaś pani i niesie mnie do mamy.
MAMA! W końcu...
Mamo? Czemu płaczesz? Nie płacz! Ja już przestałam. Miło tu na Twojej piersi. Dobrze mi.
Czujesz ten spokój mamusiu?
Ciąg dalszy nastąpi...
Piękne i wzruszające...
OdpowiedzUsuńPięknie Mamusiu i Amelko :)
OdpowiedzUsuńCudownie. Wzruszyłam się. Gratuluje raz jeszcze :)
Dziękuję i pozdrawiamy :)
UsuńJej.. Piękne. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuń:* buziaki
UsuńCudowne..... wspaniała pamiątka Alu!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na dalszy ciąg....
Pozdrawiamy <3
UsuńPiekne! az sie cala zadreszczylam i wzruszylam.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
UsuńAlu łzy szczęścia i radości spływają mi po policzku, piękne słowa:) Ja chcę więcej...
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
UsuńNo i znów muszę przez Ciebie po chusteczki lecieć ! ;)
OdpowiedzUsuń;) Sciskam.
UsuńSiedzę i wyję. Chciałabym być kiedyś taką mamą, jak Ty. Serio.
OdpowiedzUsuńA tak z zupełnie innej beczki to Ty zastanów się nad wydaniem czegoś, bo masz talent Kobieto. Mogłabym Cię czytać i czytać. Jak mało kto umiesz przekazać swoje emocje :)
Będziesz jeszcze lepszą mamą, bo mamą idealną dla swoich dzieci :)
UsuńDziękuję za ciepłe słowa :)
Jak juz bedziesz miec sile i checi na odp na komentarze - jestem ciekawa do kogo Amelka jest podobna? Do Ciebie czy Taty?:)
OdpowiedzUsuńZrobię to! Jak tylko znajdę czas. Caly czas mi to ciąży i mam to z tylu głowy. Amelka jak na razie podobna do męża. Ale mam wrażenie, ze ma moje oczy 😊
UsuńJak pięknje napisane.... ściskam Was mocno! ;-*
OdpowiedzUsuńI my ściskamy :)
UsuńAla, Ty jak zwykle... Dawaj jeszcze!
OdpowiedzUsuńCzęść 3 w trakcie tworzenia :) Buziaki
UsuńI wyję... Cieszę się Waszym szczęściem.
OdpowiedzUsuńŚlę buziaki :)
M.
:*
UsuńMaluńka kochana :) Wzruszacie nas dziewczyny..! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) Ściskamy i też pozdrawiamy :)
UsuńPieknie to opisalas. Az sie lezka w oku zakrecila...
OdpowiedzUsuńA Amelka jest przesliczna!
Dziękuję :)
UsuńWzruszyłam się... Wszystkiego najlepszego dla Was.
OdpowiedzUsuńDziękujemy i również życzymy wszystkiego najlepszego :)
UsuńPięknie to napisałaś.. przeczytałam mężowi i też jest zachwycony. Pomyśl o napisaniu książki, bo na prawdę masz niesamowity dar. Tulaski dla dzieciaczków ;*
OdpowiedzUsuńDzięki kochana. Może kiedyś się uda (mam takie małe marzenie...). Buziaki i ściskam.
UsuńPiękne
OdpowiedzUsuń<3
UsuńTyle szczęścia w Waszym domu... Tyle miłości... Pięknie.
OdpowiedzUsuń<3<3<3
UsuńMyślę że do końca życia będą takie emocje wyciskać ze mnie łzy,piękne.
OdpowiedzUsuń:) bo je dobrze znasz 💖
Usuń