Dziś będzie migawka zdjęć :)
Wczoraj pojechaliśmy na Westerplatte. Pogoda była przepiękna. Temperatura dochodziła miejscami do 24 stopni w cieniu. Po prostu lato!
Wspomnienia utrwalone :) :)
Mój synek ogląda stokrotki.
Najukochańszy z kochanych - Leosiowy "tatu".
Zatrzymane. Uwielbiam takie kadry :)
Mały, sentymentalny Leon.
Bursztynek.
Kochane, słodkie, mamusi najcudowniejsze, bose, małe syrki na piasku...
Mama i córka. 31 tc.
Moje dzieci i ja :)
A już w następnym poście opowiem Wam o Leonkowej Niani i w związku z jej obecnością - mojej walce z samą sobą :)
Wczoraj pojechaliśmy na Westerplatte. Pogoda była przepiękna. Temperatura dochodziła miejscami do 24 stopni w cieniu. Po prostu lato!
Wspomnienia utrwalone :) :)
Mój synek ogląda stokrotki.
Najukochańszy z kochanych - Leosiowy "tatu".
Zatrzymane. Uwielbiam takie kadry :)
Mały, sentymentalny Leon.
Bursztynek.
Kochane, słodkie, mamusi najcudowniejsze, bose, małe syrki na piasku...
Mama i córka. 31 tc.
Moje dzieci i ja :)
A już w następnym poście opowiem Wam o Leonkowej Niani i w związku z jej obecnością - mojej walce z samą sobą :)
Piękne zdjęcia. Cudownie wyglądasz! Czekam na wieści :) buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję buziaki :*
UsuńCudne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńSliczne fotki !! A brzuszek jaki juz duzy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A brzuch rzeczywiście do małych nie należy ;) Hehe.
UsuńŚlicznie zdjęcia!!!Wyglądasz kwitnąco;););)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ściskam.
UsuńŚlicznie zdjęcia!!!Wyglądasz kwitnąco;););)
OdpowiedzUsuńAż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Magda :)
Dziękuję :) Buziaki :)
UsuńPiękny brzuszek piękny synek szczęśliwa mam dumny tata czego chcieć więcej tylko zdrowia.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko zdrowia :)) Buziaki
UsuńCudowne zdjęcia. Wyglądasz kwitnąco :) Ze zdjęć bije taki spokój...
OdpowiedzUsuńI jak zazdroszczę tego biegania po piasku. Mój Lulek już nie pamięta, jak wygląda i szumi morze. A w ubiegłym roku na wakacjach był mniej więcej w wieku Leosia. I pamiętam, że z piachu nie chciał wychodzić :)
Dopiero teraz, gdy Leoś jest z nami potrafię cieszyć się bliskością morza. I doceniam ten fakt. Ale jak nie ma morza to są jeziora, a jak nie ma jezior to są lasy itd... Co Wy macie w pobliżu?
UsuńKampinos :)
UsuńA na wakacje mazurską wieś z jeziorem. Dzieciaki już się nie mogą doczekać. Mieliśmy jechać na miniony weekend, ale dostały gorączki i półprzytomne przeleżały w łóżkach...
Dostały gorączki, bo w grupie mojej Luśki dziewczynka chodziła 3 dni obsmarkana, z gorączką.... Czasami Ci rodzice to mnie rozwalają. Że im nie szkoda własnych dzieci, już nic nie mówiąc o cudzych.
Na zewnątrz prawie lato, ale w Waszych sercach pełnia lata :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pozdrawiam :)
UsuńCudne zdjęcia, ale jeszcze piękniejsze to, co przedstawiają - rodzina jak z obrazka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :) i tez pozdrawiam 😊
UsuńOo nianię już macie? Super, czekam na wieści jak sobie wszyscy razem radzicie. Jak Wam zazdroszczę tej bliskości morza. Jak patrzę na Twój brzuch to cieszę się Twoim szczęściem.
OdpowiedzUsuńHehe no juz nie mamy 😊 caluje i sciskam 😊
UsuńBrzusio masz cudowny...Siedzę ogladam i się zachwycam :) Leoś rośnie jak na drożdzach, sliczne zdjęcia, Pozdrawiamy i ściskamy
OdpowiedzUsuńDziękuję i tez sciskamy 😊
UsuńPiekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńNas lato odwiedzilo w maju, a w czerwcu sobie poszlo. Zrobili sie zimno i deszczowo, ech...
Czekam na opowiesc o niani. :)
:) opowieść okazala sie malo optymistyczna. Pozdrawiam :)
UsuńMiło na Was patrzeć, pięknie wyglądacie - i Leoś, i Wy, i oczywiście brzusio.
OdpowiedzUsuńMorza zazdroszczę, kocham i uwielbiam, ale jak pomyślę, o wielogodzinnej podróży, to już wolę w góry, ech.
I morze, i góry... Wszystko jest piękne. Ja teraz marze o Tatrach. Ale to może za rok...
UsuńZdjęcia jak zwykle cudne !
OdpowiedzUsuńTy wyglądasz kwitnąco, a Leoś to sama słodycz :)
Dziękuję kochana. Sciskam Was :)
Usuńznalazłam to , pomyślałam, może :
OdpowiedzUsuńhttp://wielodzietni.org/discussion/28068/trojmiasto-opiekunka-do-dzieci-szuka-pracy-na-wakacje
Przepięknie wyglądasz ze swoimi dziećmi :)
OdpowiedzUsuńa post o Niani już jest widzę u siebie, ale jak wchodzę to nie działa..
OdpowiedzUsuńJuż jest! Musiałam usunąć, żeby podopisywać.
UsuńJuz wiem o co chodzi... przykre cholernie. Trzymaj się Kochana i nie trać wiary w ludzi, mimo, ze zdarzają się takie czarne owce jak pod "Nianią". Ja życzę Ci jak najlepiej! Ściskam
Usuń