I jest jesień. Dookoła domu mamy z 10 jabłoni. Zapach jabłek dopada mnie, gdy tylko uchylę okno. Lubię to! :)
Z rzeczy ważnych:
1.MOJA KASIA URODZIŁA!!! Mały jest przepiękny, do zjedzenia. Zalała mnie miłość. Boże, a jaki miała trudny poród... Drobna dziewczyna a naturalnie urodziła małego klopsa- 4300g.
W końcu jest po wszystkim, bo już mnie stresowało to czekanie.
2. Dziś chrzciny męża siostrzenicy.
3. Mam skierowanie do szpitala w Warszawie ze względu na ciągłe krwawienia śródcykliczne ( obecnie krwawię non stop z przerwami ok.3 dni), ale termin przyjęcia - styczeń...
4. Wpadłam w szał rękodzieła :) Przygotowuję prezenty dla wszystkich nowonarodzonych dzieci w naszej rodzinie (a trochę ich jest ;) ).
Do zrobienia jeszcze:
*kartka na dzisiejszy chrzest
*kartka gratulacyjna z okazji urodzenia synka dla Kasi
A na razie idę suszyć włosy ;)
Z rzeczy ważnych:
1.MOJA KASIA URODZIŁA!!! Mały jest przepiękny, do zjedzenia. Zalała mnie miłość. Boże, a jaki miała trudny poród... Drobna dziewczyna a naturalnie urodziła małego klopsa- 4300g.
W końcu jest po wszystkim, bo już mnie stresowało to czekanie.
2. Dziś chrzciny męża siostrzenicy.
3. Mam skierowanie do szpitala w Warszawie ze względu na ciągłe krwawienia śródcykliczne ( obecnie krwawię non stop z przerwami ok.3 dni), ale termin przyjęcia - styczeń...
4. Wpadłam w szał rękodzieła :) Przygotowuję prezenty dla wszystkich nowonarodzonych dzieci w naszej rodzinie (a trochę ich jest ;) ).
Dla córki kuzynki:
Dla przystojniaka Kasi:
Dla siostrzenicy męża:
W trakcie tworzenia literek dla synka kuzynki:
Poza tym namalowałam dwa obrazy, kupiłam wrzosy i zasadziłam przy domu ( najładniejszy się nie przyjął).Do zrobienia jeszcze:
*kartka na dzisiejszy chrzest
*kartka gratulacyjna z okazji urodzenia synka dla Kasi
A na razie idę suszyć włosy ;)
Jakbyś potrzebowała noclegu to zapraszam, wprawdzie w samej Warszawie, ale całkiem blisko. Napis ten pierwszy ekstra!! Ja jak wącham jakbłka to dopada mnie melancholia i żal że nie mieszkam w moim domu rodzinnym.
OdpowiedzUsuńKochana jesteś :) Dziękuję. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się spotkać, bardzo bym chciała :) W Warszawie mam też przyjaciółkę, która nie wybaczyłaby mi, gdybym się u niej nie zatrzymała, ale jeśli będę samochodem, to może umówimy się na kawkę? :) Zobaczymy. Buźka!
UsuńChętnie :)
Usuńpiekne te zdjecia Twoje... z klimatem - powtarzam sie no i cudne literki - masz jakies wykroje? gdzie kupujesz filc? ma sliczne kolory
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Filc kupuję na allegro, znalazłam aukcje z uszkodzonym filcem ( ale naprawdę tego wcale nie widać, są to takie drobne żyłki innego koloru na filcowych arkuszach) za 8zł 10 arkuszy. Jedyny minus, że nie można wybrać kolorów, a przysyłają jak leci. Przy zamówieniu 3 kompletów dostałam po kilka kolorów w różnych odcieniach i jeszcze gratisy. Wykroje robię sama, drukuję na kartce wielkie litery, podczepiam szpileczkami do arkusza filcu i wycinam. Potem wymyślam ozdoby. Załączam maszynę lub pistolet klejowy i lecę przez mój handmade'owy świat ;)
Usuńcudne.... nie moge sie naptrzec + cudne zdjecia
UsuńBardzo ładne te napisy. Czy można zamówic takie cacko. :) (M).
OdpowiedzUsuńJa osobiscie nie przepadam za jabłkami ale ich zapach zapewne jest niezły.
Myślę, że świetnie poradzicie sobie sami z ich wykonaniem :) Są dziecinnie proste :) Albo zszywam je z dwóch stron i wypycham watą ( pierwsze zdjęcie) albo wycinam, podklejam filcem i przyczepiam odwróconą do góry nogami klamerkę, którą później przyczepiam do tasiemki ( ta wersja jest dużo mniej pracochłonna ). Opis działania w komentarzu powyżej.
UsuńDla mnie zapach jabłek jest cudowny, kojarzy mi się z relaksem i spokojem :)
PRZE-PIĘ-KNE! Cudnie widzieć, że katastrofalny dół znalazł ujście w kreatywności.
OdpowiedzUsuńPS. Co do wrzosu... hmmm... podobnie miałam ostatnio z nasionami malw: jak to jest, że nie z każdego ziarenka wyrasta kwiatek? Tajemnicza selekcja natury... :)
Dzięki kochana :) No taka ta selekcja... I trzeba się z nią godzić :) buźka!
UsuńJesteś naprawdę utalentowana :) Też myślałam o takich właśnie literkach do pokoju naszego Adoptusia (kiedy już się pojawi), ale sama nie potrafiłabym ich zrobić, więc pewnie pójdę na łatwiznę i zamówię przez internet :)Dziś zaczynamy kurs w OA - prosimy o mocno zaciśnięte kciuki :)
OdpowiedzUsuńPotrafiłabyś! Ja utalentowana nie jestem, jestem strasznie niecierpliwa i niedokładna. Myślę, że literki, te z klamerkami ( zdjęcia 2 i 3) to po prostu pestka! Spróbuj! Jak sama je stworzysz to będą miały inny klimat i energię :) Buźka!
UsuńA ja mam dwie lewe ręce do takich rzeczy... a zapach jabłek przegrywa u mnie z zapachem pomidorów :-)
OdpowiedzUsuńZapach pomidorów jak dla mnie bomba! Niestety mój mąż zapachu pomidorów nie znosi! Jego rodzice mieli kiedyś plantację i całe dzieciństwo spędził w szklarniach obrabiając pomidory...
Usuń