7:52 PM

Kocham mojego chłopaka :)

Dziś, w Dzień Chłopaka, pojechałam raniutko na badanie krwi. Mam niestety za mało leukocytów i trochę się niepokoję, pewnie zmniejszą mi dawkę immunosupresantów... Po powrocie zrobiłam grzanki, kakao i paróweczki i zaprosiłam mojego leniuszka na śniadanko. W tym roku zrezygnowałam z prezentów ( zawsze to dokładnie nie to, czego On aktualnie potrzebuje ;) ) i wręczyłam bon na 50zł. Następną godzinę, mój uhahany mąż spędził na allegro wyszukując sobie jakiś chodniczek do auta ( w życiu bym na to nie wpadła).
Po południu poszłam do teściów. Teraz siedzę na kanapie, pozapalałam wszystkie świeczki w salonie i tak mi błogo jakoś.
Ok. 22.30 mój Chłopak-mąż wraca  z pracy i zamierzam mu przygotować banany w czekoladzie posypane pistacjami. Czuję, że po tej jesieni i zimie mój tyłek z rozmiaru 36 przejdzie do 46, ale co tam. Raz się żyje :)

3 komentarze:

Klik!

TOP