Dziś nie będzie elaboratu. Zdobyłam zaświadczenie o stanie zdrowia psychicznego do dokumentów adopcyjnych. Wracałam samochodem i czułam, jak rośnie we mnie miłość i chciało mi się krzyczeć, że kocham cały świat :)
Przeczytałam dziś piękną rzecz - że tak naprawdę ludzie nie mogą i nie mają takie samego życia, takich samych szans, takich samych perspektyw, ale najważniejsze jest, by tak się różnić, aby na tej odmienności coś zbudować, a nie wszystko zniszczyć.
Przeczytałam dziś piękną rzecz - że tak naprawdę ludzie nie mogą i nie mają takie samego życia, takich samych szans, takich samych perspektyw, ale najważniejsze jest, by tak się różnić, aby na tej odmienności coś zbudować, a nie wszystko zniszczyć.
Dopinguję, czytam :) jestem z tobą :)
OdpowiedzUsuń------------------------------------
www.czarodziejnasz.blogspot.com
Dziękuję :) Może nauczę się od Ciebie tego "luzu", który tak fajnie emanuje z Twoich postów :)
UsuńJa też dodaję swoją pozytywną cegiełkę do Twojego czekania, moja droga adopcyjna już na finiszu a Twoja się dopiero zaczyna i trochę Ci zazdroszczę tych wszystkich pozytywnych uczuć, emocji, dreszczyków które przed Wami. To chyba uzależnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję MIA :) Cieszę się, że do mnie zawitałaś, ja odwiedzam Cię od dawna :) Trzymałam kciuki za obie córeczki :) A Beata dobrze pyta, może trzecie? :)
UsuńTo co MIA. Trzecie :P?
OdpowiedzUsuńO nie, nie. Może za parę lat bym chciała jeszcze raz to wszystko przeżyć, ale wtedy już będziemy za starzy dla ośrodków adopcyjnych. Na razie chciałabym sprawę Poli poprowadzić do końca, ale znikąd pomocy.
Usuń