Jestem chora. Mam 39 stopni gorączki. To chyba grypa. Nie pamiętam, żebym czuła się aż tak źle kiedykolwiek. Mam wrażenie, że zapadam się w siebie i że kości wchłoną mi mięśnie i skórę. Bleh.
Ciężko mi oddychać. Głowa mi ciąży. Jest źle. Więc dziś tylko kilka słów.
Leoś skończył 3 lata.
Szok. Niedowierzanie. Abstrakcja. What the hell? Itd.Itp.
Nie planowałam robienia dużej imprezy, ale zjechało się sporo gości i uczciliśmy to wyjątkowe święto w nieco szerszym gronie. Młody sam wybierał tort. Miał być z "dinozaulem", ale gdy wyświetliłam mu różne propozycje - Zygzak i Złomek wygrali z poczciwym dino.
(Leo na zdjęciu ma bluzeczkę od koleżanki z blogosfery - Balbina Malina :*:*:*:* Dziękujemy!)
Oprócz tortu był też - tradycyjnie - wielki balon 3. Moja mama nauczyła Leosia mówić, ile ma lat - bo moim - i tak sporym- osiągnięciem, na pytanie: "Ile masz lat?" - była odpowiedź :" Jeden, dwa, trzy".
No i teraz pytanie moi kochani - dacie wiarę, że mam już w domu trzylatka? Kto jest z nami od początku? Jest ktoś taki? ( wzięło mnie dzisiaj na wspomnienia, przeglądałam dawne komentarze i zatęskniłam do tamtych czasów...)
Ciężko mi oddychać. Głowa mi ciąży. Jest źle. Więc dziś tylko kilka słów.
Leoś skończył 3 lata.
Szok. Niedowierzanie. Abstrakcja. What the hell? Itd.Itp.
Nie planowałam robienia dużej imprezy, ale zjechało się sporo gości i uczciliśmy to wyjątkowe święto w nieco szerszym gronie. Młody sam wybierał tort. Miał być z "dinozaulem", ale gdy wyświetliłam mu różne propozycje - Zygzak i Złomek wygrali z poczciwym dino.
(Leo na zdjęciu ma bluzeczkę od koleżanki z blogosfery - Balbina Malina :*:*:*:* Dziękujemy!)
Oprócz tortu był też - tradycyjnie - wielki balon 3. Moja mama nauczyła Leosia mówić, ile ma lat - bo moim - i tak sporym- osiągnięciem, na pytanie: "Ile masz lat?" - była odpowiedź :" Jeden, dwa, trzy".
No i teraz pytanie moi kochani - dacie wiarę, że mam już w domu trzylatka? Kto jest z nami od początku? Jest ktoś taki? ( wzięło mnie dzisiaj na wspomnienia, przeglądałam dawne komentarze i zatęskniłam do tamtych czasów...)
Tak, ja jestem od początku. Zaczęłam Was czytać jak byłaś na etapie czekania na telefon ☺ fakt, czas szybko leci, bardzo szybko. A Leos już taki duży! Mój młodszy synek też w tym roku skończy 3 latka. Uff ☺ teraz podobno ma być już z górki 😉
OdpowiedzUsuńAsiu - jest mi niezmiernie miło, że mogę być fragmentem Twojej codzienności <3 :D <3 Miód na serce.
UsuńLiczę, że już niedługo naprawdę będzie z górki ;) Hehe, ale też, że z niej zdjeżdżając nie wpadnę na pobliskie drzewo :) Buziak
Ja. Też nie wiem, kiedy to zleciało:) Pamiętam wasze pierwsze razy.
OdpowiedzUsuńHihihi, głupio mi się skojarzyło :)Bo nasze pierwsze razy to były zanim zaczęłam pisać bloga, hihihi. W 2007 :D
UsuńBuziak i uściski! :)
Wow najlepszego dla synka zdrówka i wielu przygód, oraz poznawania świata :D
OdpowiedzUsuńBuzi, buzi, dziękuję <3
UsuńTak, jestem od początku, jakieś parę miesięcy przed telefonem.
OdpowiedzUsuńAle wspaniale! Cieszę się bardzo, że wciąż ze mną jesteś i dziękuję za komentarz. To dla mnie niezwykle cenna i miła informacja <3
UsuńJa też, ja też! Może nie od pierwszego posta, ale na długo przed telefonem! :) :) Wszystkiego najlepszego Leo!!! Kiedy to minęło?
OdpowiedzUsuńO wow! Ty też od początku? Ale chyba nie ujawniałaś się początkowo, co? Cieszę się, że jesteś!!!! Ściskam Cię mocno!
UsuńJa w ogóle z tych mało komentujących, ale staram się zmienić... :) potem miałam kryzys własnego czekania i przestałam w ogóle wchodzić na blogi... ;( ale zatesknilam! Albo po prostu wyszłam z kryzysu dzięki temu, że przyszedł maj, pachniała Saska Kępa, a do Małgośki zadzwonił telefon :) ściskam Was równie mocno!
UsuńI ja kochana 😆 od prawie samego początku gdy chlonelam każde Twoje słowo i ból.
OdpowiedzUsuńMilka
<3<3<3 Ojej. Jakie to wspaniałe mieć takich oddanych przyjaciół. Nawet jeśli są w świecie wirtualnym <3
UsuńJa też się zgłaszam!!!1;-) Zaczęłam Cię czytać, chyba od sesji zdjęciowej z myślą o dziecku.
OdpowiedzUsuńFaktycznie kiedy to minęło!!!! Pamiętam Twój post o Waszym pierwszym spotkaniu z Leosiem, a tu Mały już ma 3 lata. Sto lat dla Solenizanta!!!! I Amelka jaka już duża!!!! Czas mija, ucieka przez palce.
Zdrowia Ci życzę!!!! My od października wciąż chorujemy, jak jedno się wykaraska to drugie i trzecie coś złapie - masakra.
Tyśka
Zd
Oh my God! Nie zazdroszczę, choć, kurczę, toć my tak samo :D Jak super, że wciąż z nami jesteś, pomimo, że obowiązków nie ubywa :))) Ściskamy mocno i całujemy :*:*:*
UsuńJa też jestem tu od czasu Twojego oczekiwania na telefon. Teraz sama mam w domu małego Leosia i to tutaj imię dla synka ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę???? Ale czad! TO przesyłam ogromne całusy dla Leosia!!!! I uściski dla Ciebie. Dziękuję :)
UsuńJa , ja , ja i nie przestanę :) Anna
OdpowiedzUsuńCiepło na sercu! I klucha w gardle!!!! Dziękuję, dziękuję, dziękuję !!!
UsuńMy! Jesteśmy cały czas!
OdpowiedzUsuńKochana jak to zleciało! Leo 3, a malutka też wyrosła! Jaka cudowna! :)
Cieszę się, że znów wracam!! :)
Ja też się cieszę kochana!!! Byłam już u Was i zostawiłam ślad. Cudownie, że jesteś!
UsuńTak Alu ja też jestem z Tobą już ponad 3 lata. Pamiętam jak marzyłaś, tęskniłaś za dzieciątkiem. No i zapowiada się , że pozostanę z Tobą na dłużej.
OdpowiedzUsuńKati
<3 kochana, wielki buziak i mam nadzieję, że zostaniesz!
Usuńwow taki tort to marzenie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spełnione!!! Hehe :)
UsuńJa też �� Długo przed telefonem
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, bardzo, bardzo :)
UsuńNo prosze :) zaloze sie, ze te 3 latka minęły jak jeden dzień. Za chwile odjedzie Ci na studia :)
OdpowiedzUsuńW swietny sposob swietowaliscie urodzinki, tort przecudasny, a na dinozaury jeszcze przyjdzie czas:) buziaki dla malego i sto lat!
Pozdrawiam!
No powiedzmy, że jak pół roku, bo jednak sporo się wydarzyło. I nie strasz mnie tu studiami! ;) Hehehe :) Chyba, że prorokujesz, że na studia dostanie się jako 7-latek :D :D :D Dla mnie chyba zawsze będzie moim cycusiem kochanym <3 Trochę się tego boję!
UsuńJestem ,jestem ,od samego początku: )
OdpowiedzUsuńAle fajnie!!! <3
UsuńJa też tu juz długo z Wami. Pamiętam że się poryczałam jak się odnaleźliście i chyba się wtedy odezwałam ale nie jako Iskra (może Aga?) nie pamiętam. :))
OdpowiedzUsuń<3 Cudnie!!! Dziękuję, kojarzę jednak tylko jako Iskra :)
UsuńI ja jestem od początku :) moja córcia ma 2 latka i 4 m-cy. W pewnym momencie obie oczekiwalysmy choć każda na swój sposób �� - Martka.
OdpowiedzUsuńCudownie <3 Czyli córcia rocznik 2014? Jak Leo?
UsuńTak, Łucja jest z października :)
Usuń:) Super, za jakiś czas różnica zatrze się zupełnie :) Wszystkiego dobrego dla Was :)
Usuńjestem z Tobą prawie od początku.Kiedy Ty już tuliłaś Leonka,my dostaliśmy telefon i jeżdziliśmy do naszej córci do RZ.Pamiętam że Twój blog ułatwiał mi czekanie na mała w naszym domu.Córcia w końcu z nami zamieszkała ,miała wtedy 5 miesięcy(chyba tak jak Leo)niedługo też stukną jej 3 latka:)kiedy to zleciało?szok;)
OdpowiedzUsuńO rety, mam ciary, jak czytam :) Wspaniale mieć tylu dobrych ludzi blisko siebie! Sto lat dla córci!
UsuńI ja jestem prawie od samego początku, od 2013 roku. Wtedy dopiero rozważaliśmy pójście podobną drogą. Dziś jesteśmy adopcyjnymi rodzicami najwspanialszych dzieci na świecie :) Niesamowite jak czas szybko mija :)
OdpowiedzUsuń#Wszystkie kolory świata#
Wszystkie kolory świata <3 <3 <3 Myślałam, że już Was u mnie nie ma :( Jak fajnie, że po prostu nie macie czasu pisać :D Buziaki!!!
UsuńI ja jestem od początku :) Mało się udzielam. Moj blog zarósł chaszczami. Pamiętam, że zaczęłam Cię czytać jakoś pod koniec 2013 roku, kiedy dowiedzieliśmy się, że biologicznego dziecka mieć nie będziemy. Twoje posty zawsze dodawały mi odwagi. Dziś tulę swoją siedmiomiesięczną córeczkę i nie pamiętam, jak było przed jej pojawieniem się w naszym życiu. I choć czasem bywa trudno (od grudnia jeździmy po różnych lekarzach) to nie wyobrażam sobie życia bez mojej L.! :)
OdpowiedzUsuńSto lat dla Leosia! :)
Ewa z Mojej Tęsknoty.
Ewa! Kiedy doczekam się Twojego bloga na nowo? Taka jestem ciekawa, co u Was!!! Całusy!
UsuńJestem i ja. Od początku z Tobą. Jeszcze z czasów pamiętnika na naszym bocianie. Zdrówka życzymy. Ps.Moja adoptowana córeczka też skończyła 3 lata w lutym. Telefon dzwonił do nas w czerwcu, jak miała 4 miesiące jak Wasz Leoś☺. Pozdrawiamy serdecznie Kasia i Reniferek
OdpowiedzUsuńKasiu!!!! Chyba jesteś ze mną najdłużej!!! Wzruszające wspomnienia, a teraz obie mamy nasze 3-letnie szczęścia! Cudownie kochana. Moc całusów i uścisków dla Was!!!
UsuńAlu i ja od samego początku i wciąż wiernie czytam choć teraz rzadko komentuję. Uwielbiam to miejsce i nigdzie się stąd nie ruszę;) Wchodzę sobie tu jak do najbliższej rodziny - nic dziwnego, po tylu latach;) Czas szybko pędzi. Czy wiesz, że nasze słońce w tym roku skończy 8 lat? Szok, sama nie mogę w to uwierzyć. Przecież on niedługo będzie nastolatkiem! Buziasek dla Ciebie i dzieciaczków.
OdpowiedzUsuńBasiu - 8 lat1!!!??? Muszę napisać na fb! Podzielić sięzdjęciami! Bardzo jestem ciekawa, jak Wasze słońce dziś wygląda :) Całusy!
UsuńTrafiłam tu w momencie, gdy zostałaś mamą Leo. Jestem aż do dziś, płaczę z Tobą i mentalnie kibicuję!
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję :*:*:*:*:* Za każdy komentarz, ciepłe słowo i myśl. Odsyłam je wszystkie z podwójną mocą, niech dobro powraca :*
UsuńDługa droga za Wami, ale jeszcze dłuższa i piękniejsza przed.
OdpowiedzUsuńTo tak jak przed Wami i za Wami :) Spotkałyśmy się przecież kilka lat temu w zupełnie innej rzeczywistości. Wtedy wydawało mi się, że okropnej, a dziś wspominam ją ze wzruszeniem. Dziękuję, że wciąż tu jesteś :*:*:*
UsuńJa również jestem z wami od samego początku.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Leosia 😆
:*:*:*:* Od samego początku :*:*:*:*:* Ściskam mocno i przesyłam moc buziaków!
UsuńLeoś dziękuję, w szaleńszym będąc biegu, jak zwykle :)
I ja jestem, długo przed telefonem. Rzadko komentuję, ale czytam regularnie, bardzo dobrze się u Ciebie czuję :) Najlepsze życzenia dla Leosia :)
OdpowiedzUsuńJoanno, bardzo się cieszę, że Ci tu dobrze. Mam nadzieję, że to się nie zmieni i zawsze będę mogła Cię gościć przy choćby niedzielnej herbacie. Zresztą to tak samo Twoje miejsce jak moje. Dzięki Tobie między innymi wciąż tu jestem :*:*:*
UsuńJa też od początku niemal :) Długo przed telefonem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana!!! I za tę Twoją cudowną aktywność, która nie raz wywołała uśmiech na mojej gębie! :*:*:*
UsuńMoja córeczka 3 latka skończy za pół roku i również nie potrafię uwierzyć, że ten czas tak szybko płynie.
OdpowiedzUsuńA jaki piękny tort☺
Czas ulata skrzydłem ptaka, mawia moja babcia. Im jestem starsza...tym częściej sama to powtarzam!
UsuńJa również jestem tu od początku :-) Chociaż prawie się nie odzywam (nie mam takiego daru do ubierania myśli w słowa jak Ty Alu), to zaglądam tutaj niemal codziennie. Ciepło i wyjątkowo tu u Ciebie. Pamiętam jak trzymałam kciuki gdy czekałaś na TEN telefon i gdy znalazł się Wasz synek. Ja wtedy też czekałam na telefon z OA. Dla nas obu rok 2014 był wyjątkowy pod tym względem :-) Moja córcia jest równolatką Leosia a ja się zastanawiam, jak to możliwe, że czas tak szybko mija. Najlepsze życzenia dla Leosia i zdrowia dla całej rodzinki.
OdpowiedzUsuńE.