Upił mnie. Mąż.
Leon chory. Ma gorączkę. Jednego dnia ma, drugiego nie ma, trzy dni później znów ma. Ogarnia mnie panika ( jak zawsze). Więc mnie upił.
Puszczają mi więc nerwy i czuję mijający ból szyi i mięśni. Odchodzi stres.
Włącza mi się rozkmina sprzed lat. Myślę o marzeniach, które chcę jeszcze zrealizować. Czy mi się uda?
1) chcę napisać książkę
2) wystąpić w filmie ( i nie jako statystka, to już robiłam :) )
3)zwiedzić Indie i Chiny z moimi dziećmi
4) za 10 lat polecieć z moimi na wycieczkę życia do USA
5) nauczyć się perfect angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego,włoskiego/hiszpańskiego
Takie marzenia mam dziś, u progu mojego 32 roku życia, z poziomem promili w okolicach 0,5. ;)
W totolotku marzeń wygrałam już szóstkę, ale marzyć nie przestaję...
Leon chory. Ma gorączkę. Jednego dnia ma, drugiego nie ma, trzy dni później znów ma. Ogarnia mnie panika ( jak zawsze). Więc mnie upił.
Puszczają mi więc nerwy i czuję mijający ból szyi i mięśni. Odchodzi stres.
Włącza mi się rozkmina sprzed lat. Myślę o marzeniach, które chcę jeszcze zrealizować. Czy mi się uda?
1) chcę napisać książkę
2) wystąpić w filmie ( i nie jako statystka, to już robiłam :) )
3)zwiedzić Indie i Chiny z moimi dziećmi
4) za 10 lat polecieć z moimi na wycieczkę życia do USA
5) nauczyć się perfect angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego,włoskiego/hiszpańskiego
Takie marzenia mam dziś, u progu mojego 32 roku życia, z poziomem promili w okolicach 0,5. ;)
W totolotku marzeń wygrałam już szóstkę, ale marzyć nie przestaję...
Takie następstwa są wskazane :) Mąż wiedział, co dla Ciebie dobre.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji planów. Ten woski to i za mną chodzi od dawna.
hehe, kaca dzisiaj brak, więc rzeczywiscie wiedział co robi :D
UsuńAlu, Twoja książka "pisze się" od kilku lat! :) Powaznie - poszukaj wydawcy! I zarezerwuj egzemplarz dla mnie. Z dedykacją, oczywiście! :)
OdpowiedzUsuńMasz jak w banku ;)
UsuńEwo, znów nie mogę wejść na Twojego bloga. Jest napisane, że nie mam dostępu do czytania :(
UsuńNie wiem, o co chodzi.. Jak Mąż wróci z pracy, to naprawi ;)
UsuńAlu, wysłałam Ci ponownie zaproszenie. Nadal nie wiem, dlaczego nie możesz mnie czytac..
UsuńBrawa dla męża za szybką i adekwatną "akcję ratunkową" :) Marzenia imponujące! Szczególnie nr 5. Dopisuję do swojej listy, choć jestem na trzeźwo;)
OdpowiedzUsuń:) na mnie czeka malinówka :) a plany niezwykle ambitne. chyba pójdę w Twoje ślady i też spiszę sobie moje marzenia w punktach, może ich wizualizacja pomoże mi w podjęciu kolejnych kroków :) buziaki
OdpowiedzUsuńMarzenia powiem ci pierwsza klasa. Życzę aby sie spelnily i abyś do tego czasu nie popadla w alkoholizm;) pozdrawiam Karolina;)
OdpowiedzUsuń:) czasami człowiek musi.... :) - marzenia super, trzymam kciuki za ich realizację.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najpiękniekszego...dziś jutro...zawsze....
OdpowiedzUsuńNawracające gorączki? Może zróbcie posiew moczu.
OdpowiedzUsuńFajne te marzenia, zawsze warto je mieć. Niech się spełnią- wszystkie :*
wszystkiego najlepszego z okazji urodzi zdrówka szczęścia i spełnienia marzeń
OdpowiedzUsuńmamy jedno wspólne marzenie Indie :D
Witam,
OdpowiedzUsuńi nie przestawaj marzyć. To jest bardzo ważne, aby mieć marzenia i czekać z niecierpliwością na to, aż się spełnią.....
Pozdrawiam serdecznie,
Letycjanka
I niech się spełniają po kolei :)
OdpowiedzUsuń